- Taehyung, zaczekaj! - Jimin biegł za młodszym, tym samym go irytując. Czego on nie rozumiał w zdaniu "Daj mi spokój"? Stanął i odwrócił się w jego stronę z zimnym wyrazem twarzy.
Taehyung wyglądał inaczej. Spodnie z dziurami na kolanach, opinające jego nogi i bordowa koszula, wsunięta w czarny materiał. Dwa pierwsze guziki były rozpięte, ukazując kawałek klatki piersiowej. Na szyi miał wisiorek i choć nikomu tego nie powiedział, dostał go od Jungkooka.
- Czego chcesz, do cholery - Spytał, zakładając ręce na piersi i unosząc brwi. Emanowała od niego pewność siebie. Jimin nie miał jeszcze styczności z "nowym" Taehyungiem, dlatego otworzył usta w zdumieniu i po prostu wlepił spojrzenie w chłopaka, który zdenerwowany westchnął i przeczesał dłonią swoje włosy - To wszystko? - Nie otrzymawszy odpowiedzi prychnął - Tak myślałem.
I odszedł, zostawiając Parka z natłokiem myśli. Lecz ponad nie wszystkie wysuwała się jedna: kto go tak zmienił?
Taehyung podszedł do jednego z przyjaciół Yoongiego i spojrzał na niego z wyższością.
- Gdzie Min? - Spytał, nawet nie siląc się na powitanie czy zwroty grzecznościowe.
- W toalecie, zakładam - Odpowiedział jeden i odprowadził Taehyunga wzrokiem pod drzwi męskiego kibla.
Kim wszedł do środka i oparł się o ścianę, wyciągając telefon z kieszeni. Zaczął przeglądać twittera, choć dźwięki dochodzące z jednej z kabin mocno go rozpraszały.
- Dawaj maleńka - Jęknął Yoongi, a Taehyung byłby parsknął śmiechem. Ograniczył się jedynie do rozbawionego westchnięcia.
- Yoongi? - Zaczął, zupełnie ignorując fakt, że jego chłopak posuwał tam jakąś laskę. Wolny związek.
- C-co?
- Nie idę dzisiaj z tobą na miasto. Jinho wraca z Japonii, sam rozumiesz - Wzruszył ramionami, choć starszy i tak tego nie widział. Dziewczyna wydała z siebie dźwięk zarzynanej krowy, na który się skrzywił - Kurwa, Yoongi. Jak już chcesz kogoś posuwać to przynajmniej zadbaj o to, by po przyłapaniu was nie chciało mi się rzygać.
- Zamknij się na chwilę, Taehyung! - Tae naprawdę był w stanie zacząć im teraz nawalać o teorii kolorów, czy czymkolwiek, byle mówić jak najwięcej, ale po prostu mu się nie chciało. Znowu westchnął i wrócił do przeglądania social mediów.
Po kilku minutach dziewczyna wybiegła z kabiny jak i z całego pomieszczenia, zostawiając parę samą ze sobą. Taehyung podniósł wzrok i wywrócił oczami, na widok Yoongiego, który pośpiesznie się ubierał.
- Nie wiem, czemu one tak do ciebie lgną - Mruknął, a Min się zaśmiał.
- Powiedział ten, który się we mnie zauroczył - Rzucił, a partner spiorunował go spojrzeniem.
- To było dawno i nieprawda. Poza tym, serio nie wiem. W łóżku też nie jesteś jakiś wybitny - Wyszli razem z męskiej toalety i ruszyli korytarzem, nie przerywając swojej rozmowy.
- To ty miałeś jakieś porównanie? - Zaskoczony Yoongi spojrzał na niego, na chwilę przystanął.
- Gdybyś zapomniał, dałeś go przelecieć całej swojej paczce idiotów - Usłyszeli i odwrócili się. Taehyung wyszczerzył się i lekko wtulił w Hoseoka, który tylko się na to zaśmiał. Yoongi podrapał się po karku i wydął wargi, mrucząc pod nosem ciche "faktycznie".
Obok nich przechodził Jungkook, który spojrzał tęsknie na przyjaciela i skrzywił się na słowa Hoseoka. Nie wiedział, jak Yoongi mógł tak traktować jego małe słoneczko.
a Yoongi nie wiedział, jak można kogoś kochać i pieprzyć kogoś innego za jego plecami.