*kajuta Rose*
Ktoś zaczął się odbijać do mojej kajuty. Otworzyłam, nie byłam w piżamie bo wczoraj zapomniałam się przebrać:Jack- Rosi! Musimy uciekać! Statek TONIE!. Przestraszyłam się nie Na żarty. Szybko wybiegliśmy na tyły statku. Jack- Musimy skakać do wody! Ja - Okej, musimy wylądować na tej tratwie z wiosłami!. Z tego powodu że miałam torbę z ubraniami. Pośpiesznie wyciągnełam z niej dwa koce, jeden wręczyłam Jack 'owi a drugi wziełam dla siebie. Odkryliśmy się nimi Jack i Ja - Jeronimo!. Cud się stał wylądowaliśmy na tratwie z wiosłami. '2 godz ' później
Ja - Jack ja dużej nie wytrzymam... -Jack- musisz! Zrób to dla mnie..!
Ja-postaram się
Jack- ekipa ratownicza już płynie
Ja-Gwizdaj w gwizdek!!
Kolejny cud do kolekcji, zauważyli nas! Płyną tu!2godziny później
Jesteśmy w porcie.
Jakiś gość- Tylko dwójka przeżyła!?! Gratuluje wam wytrwałości w tej jakże trudnej sytuacji. Poproszę imię i nazwisko
Ja- Rose....
Jack- Ona to Rose Dawson, a ja to Jack Dawson
Gość- Czyli mamy małżeństwo.2 tyg. Później : Dom Rose:
Ja - Jack śniadanie!
Jack -już idę!
Ja- pan Dawson zaszczyciał obecnością
Jack- ha ha ha bardzo śmieszne
Ja- No wiemPopołudnie
Ja- Jack pamiętadz jak poszłam do lekarza?
Jack- Pamiętam...Boże Rose coś ci jest!?!
Ja-To nic poważnego...
Jack- Rose nie trzymaj mnie w niepewności!?!
Ja-JESTEM W CIĄŻY!!
Jack- to wspaniała wiadomość!
Ja- No wiem!9 miesięcy PÓŹNIEJ
Lekarz - gratulacje macię państwo. Córkę.
Ja- to wspaniale!
Jack- jak jej damy na imię?
Ja - Może Rosaline?
Jack- mi pasuje
Ja - Niech pan wpisze:Rosaline Rose Dawson.
Lekarz- napewno?
Ja i Jack- NAPEWNO!Rok później
Ja- powiedz mama
ROSALINE- Nie
Jack- powiedz tata
ROSALINE- Nie
Ja - powiedz Rose
ROSALINE- Rose
Jack- powiedz Jack
ROSALINE-Jack
My - BrawoJACK uklęknął- Rose czy wyjdziesz za mnie?
-----------
STANĘ SIĘ POLSATEM I przerwę w takim momęcieHuehue
~RoseDawson20
CZYTASZ
My heart will go on
RomanceZastanówcie się, co się stanie gdy Piękna dziewczyna znajdzie się w trudnej sytuacji? Kto jej pomoże? SPRAWDZIE SAMI!