#4

6K 249 347
                                    

*Marinette*

Poczułam jak Adrien zdejmuje z siebie moją rękę.

-Adrien? Gdzie idziesz?
-Do pracy.
-Muuuusisz?
-Mamy pokaz promujący, bez głównego modela się nie obędzie, ale obiecuję że jak wrócę jestem cały twój księżniczko.
-A kiedy wrócisz?
-Przed siedemnastą.
-Ohhhh.. A co ja mam bez ciebie w tedy robić?
-Do niczego cię nie zmuszam, ale przydało by się kupić coś do jedzenia.
-Noo dobrze.

Pocałował mnie w czoło i poszedł do garderoby.

Ja wtuliłam się z powrotem w poduszkę.

To łóżko jest cudowne.

Chyba jest moją nową miłością.

***

Z niecierpliwością czekałam na powrót blondyna.

Siedzenie samej w domu przez tak długi czas nie jest dla mnie.

Chyba muszę sobie znaleźć pracę.

Zrób se dziecko.

Nie.

Dzieci dopiero po ślubie.

Jak pan Agreste nie zbankrutuje na prezerwatywach.

Sugerujesz coś?

Nie, chociaż tak, myślę że za często okazujecie sobie miłość, współczuję sąsiadom.

Pozostawie to bez komentarza.

Drzwi do windy otworzyły się, co oznacza tylko jedno.

Nareszcie!

*Adrien*

Gdy tylko wszedłem do mieszkania na szyję rzuciła mi się Marinette.

-Tak długo mnie nie było?
-Nawet nie wiesz jak. To co robimy?
-Na początek bym coś zjadł, paaaadam normalnie.
-W takim razie proponuję gofry z owocami i bitą śmietaną.
-Bardzo chętnie.

Granatowłosa w podskokach ruszyła do kuchni.

Czasami zachowuje się jak mała dziewczynka.

To cholernie urocze.

***

Po zjedzeniu kolacji oboje stwierdziliśmy że zagramy w naszą ulubioną grę, która wygra decyduje co robimy dalej.

Chyba wiemy jak to się skończy.

Jesteśmy aż tak przewidywalni?

Jak wygrasz ty, skończy się to na łóżku, jak wygra ona zrobicie coś innego co finalnie też skończy się na seksie.

Ymmm..

Następne pytanie.

Usiedliśmy na kanapie przed telewizorem i włączyliśmy grę.

Po dłuższej konkurencji wygrała Marinette.

Bo dałeś jej wygrać.

Nie prawda.

Prawda.

Bo dobra, może trochę.

-Więc co proponujesz?
-Ja? Chętnie wzięła bym goorącą i dłuuugą kompiel z pewnym j przystojnym modelem.
-Hmm.. myślę że ten przystojny model nie pogardzi kompielą z tą jakże piękną damą.
-W takim razie przekaż mu że ta jakże piękna dama idzie przygotować wannę pełna wody i piany.
-Z miłą chęcią.

Granatowłosa pobiegła na górę a ja pozostałem w salonie.

A nie mówiłem.

Oj no proszę, jeszcze nic nie jest przesądzone.

A właśnie że jest. I przyznaj, w wannie to się jeszcze nie kochaliście.

No dobra, masz rację.

*Narrator*

Po dłuższej chwili, w samym półprzezroczystym szlafroku, Marinette pojawiła się na schodach.

-Zapraszam panie Agreste

Adrien podążył za swoją dziewczyną na górę.

Miał ochotę zrzucić z niej ten cholerny szlafroczek.

Na szczęście nie musiał czekać długo bo w łazience dziewczyna sama go zdjeła.

Weszła do wody i zanurzyła się w niej po samą brodę.

Położyła ręce po obu stronach wanny i zamknęła oczy.

-Zapraszam.

Blondyn szybko zciągnął ubrania i usiadł na przeciwko swojej wybranki.

Jak dla niego woda była ciut za ciepła, ale zdołał się przyzwyczaić.

Marinette czując że poziom wody się podniósł powoli otworzyła oczy.

Zbliżyła się do chłopaka i nałożyła żel do kompiel  na swojej dłonie.

Po woli zaczęła rozprowadzić go po jego ramionach.

On natomiast czujnie podążał wzrokiem za jej dłoniami.

W końcu zatrzymał się na biuście dziewczyny.

Delikatnie zagryzł wargę i posadził sobie granatowłosą na kolanach.

Położył dłonie na jej pośladkach i ścisnął je.

Fiołkowooka zjechała rękami na przyrodzenie chłopaka.

Już po chwili woda niespokojnie się poruszała.

I nie było to spowodowane funkcją masażu zamontowanego w wannie.

Natomiast Marinette i Adrien całkiem dobrze wykorzystywali swoje narządy rozrodcze.

Dziewczyna w własnym tempie poruszała biodrami "nabijając się" na chłopaka, niejednokrotnie go przy tym całując.

Blondyn postanowił że pomoże swojej partnerce bo jego podniecenie wzrastało z chwili na chwilę.

***
Gdy w końcu zakończyli swoje igraszki i wzajemnie opantulili się ręcznikami, Marinette ruszyła w stronę garderoby gdzie nałożyła na siebie dolną bieliznę i koszule nocną.

Blondyn natomiast został w sypialni i ułożył się wygodnie na łóżku w samych bokserkach, czekając na granatowłosą.

Po wyjściu z garderoby fiołkowooka zajęła swoje miejsce obok chłopaka, wtulając się w niego.

Po krótkiej rozmowie oboje zasneli przytuleni do siebie.

-----------------------------------------------------------

Bardzo dziki rozdział XDDD ale ostrzegałam xDD.

Jeśli wam się podoba będę pisać takich więcej 😏😏

I ogólnie to wczoraj spaliło mi kompa i nie mam wifi ale dane komórkowe przychodzą na ratunek.

No i ten

Dajcie znać czy będzie ten rozdział czy nie bo pierwszy raz taki pisze xD

🖑🖑🖑

|Miraculum: After All|AU|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz