SHIP REVIEWS™ | hp

Sily

Sirius Black x Lily Evans

Wow. Kiedy znalazłam ten ship, zakrztusiłam się własną śliną, no a potem moja wyobraźnia zaczęła maraton i uciążliwy monolog na temat Sily.Pozwól, że przedstawię Ci parę powodów dla których ten ship może być sensowny.

Lily Evans, rudowłosa dziewczyna średniego wzrostu.
Mugolaczka której nie jedna osoba może pozazdrościć urody i talentu.Pani prefekt, przyjaciółka huncwotów, wzorowa uczennica, dziewczyna Rogacza...zalety i fakty by wymieniać.Ale gdzie jest mały brudny sekret?

Syriusz Black, szkolny książę punk rock'a, wysoki brunet z hipnotyzującymi szarymi oczami.Przyciąga uwagę niejednej dziewczyny pomimo tego, że jest już znane, że jest nie stały w uczuciach i nieodpowiedzialny.
Huncwot, animag, może troszkę cassanova i punk.
On nie ma brudnych sekretów, jedyna brudna rzecz która posiada to skarpetki i pewien układ.

Ja wiem, że to zabrzmi jak jakieś opowiadanie o Harry'm Stylesie w którym biedny piosenkarz zamienia się w gorącego kochanka który nie może się oprzeć i co chwile ląduje w łóżku...nie chwila, to nie to.

Otóż może Lily po prostu wiedząc, że to niewłaściwe i ryzykowne zawiera z Syriuszem pewien układ; Lily stresuje się bo nigdy nie miała chłopaka a wie, że między nią a Jamesem dochodzi do pewnych zwarć które nie będzie w stanie ma zawsze udobruchać pocałunkami.

Zdesperowana Ruda Furia zwraca się do Syriusza o pomoc; boi się, że się skompromituje przy swoim pierwszym razie.No i tu właśnie mamy trudne sprawy z domieszką Harry'ego Stylesa.

Jedna opcja to, że Syriusz się zakochuje a ona wszystko kończy bo bardziej kocha Jamesa albo po prostu wszystko zostaje w friendzone.

To jest właśnie moja wizja Sily i błagam nie zadawajcie pytań bo sama nie wiem jak to się stało.