Sirius Black x James Potter
Nareszcie przechodzimy do poważnych rzeczy.Bardzo podoba mi się nazwa tego shipu i w życiu by mi do głowy nie przyszło, że tak zostanie nazwane połączenie Syriusza i Jamesa, nie sądzę tak ze względu na popularną, amerykańską kawiarnię.Samotnego Starbucks'a w rzeczy samej nie za bardzo shipuję.
Przez mój mózg nie może przejść jakoś myśl o tym, że na przykład po Hogwarcie Potter i Black wzięli ślub.Nie, po prostu to jest niedorzeczne.Jeszcze mogę przełknąć headcannona własnego autorstwa o tym, że w młodości przez kilka krótkich miesięcy tworzyli coś więcej a potem stwierdzili, że jednak lepiej być przyjaciółmi, ale to tyle.
Może nawet ta dwójka huncwotów bardzo do siebie pasuje, ale jakoś uznałam Jily za OTP i to homoseksualistyczne połączenie nie potrafię strawić tak jak Wolfstara.Nawet jeśli jest bardziej dopasowane.
James; energiczny, roztrzepany, wesoły, zawsze roześmiany, zabawny i lojalny gryffon zacięto walczący o miłość swojego życia, Lily Evans.
Syriusz; wesoły, zabawy, lojalny do bólu, wyluzowany, wrażliwy...może jest tutaj rzeczywiście zasadnicza różnica.Syriusz przeszedł już sobie tego bardzo dużo w wczesnym okresie dzieciństwa przez co potrafi być poważny i w głębi jest dużo doroślejszy od swoich rówieśników.
Zakończę tą recenzje wnioskiem ogólnym; nie jestem wielką fanką Starbucks'a ale w mojej liście lektur znajdziecie jednego one shota po aniegielksu.
Dla zainteresowanych moim mini konkursem; czas już tylko do jutra, trzymam kciuki!
CZYTASZ
SHIP REVIEWS™ | hp
FanficKażdy zna Dramione i Drarry, może nawet Tomarry i Scorbusa. Co z resztą shippów? Remily? Blackcest? Parmione? Witam w przewodniku świata fanfiction - a dokładniej w świecie shippów z uniwesrum Harrego Pottera. Nawet jeśli kojarzysz shippy, zajrzyj.M...