Po nocy przespanej ppd gołym niebem byłam mega nie wyspana. Oparłam się o drzewo i nie wiedziałam co zrobić... Ponownie spojrzałam w górę z nadzieją, że Josh wróci, ale znowu zobaczyłam tylko błękitne niebo. Nagle za moimi plecami usłyszałam krzyki. Wysokie, dziewczęce krzyki. Z trudem wyglądnęłam zza drzewo i zobaczyłam kilkanaście dziewczyn w moim wieku.
- Pomożecie?- krzyknęłam do nich.
Zaczęły między sobą coś szeptać. Po chwili jedna z nich podeszła do mnie i rozplątała liny. Widziałam na jej rękach jeszcze świeże rany i rany na plecach... wyglądały jakby kiedyś w tych miejscach były skrzydła.
- Co się wam stało...?- zapytałam
Nie odpowiedziały. Zaprowadziły mnie do jakiejś jaskini w ,,lasku" i dały jedzienie oraz picie.
CZYTASZ
Życie jak w NIEBIE
Historia CortaPS. Jeśli chcesz się dowiedzieć coś o tej opowieści to ją przeczytaj a nie czytaj opis... (xd)