Rozmyślając nad tą grą nie spostrzegłem się, gdy na
moim malutkim zegarze wybiła 12. Wiedząc że mam wstać o 6, postanowiłem położyć się spać, pomimo iż ciągle czułem niedosyt myśląc o tej aplikacji. Chęć pobrania gry ciągle jest dla mnie tak słodką pokusą. Rozmyślony i nie mający nic lepszego do zrobienia o 24 postanowiłem zabrać mój stary, rozbity telefon i napisać do przesłodkiej Noemi, co sądzi o tej zachęcającej wypowiedzi Lucasa. Znudzony czekaniem na jej przemyślenia lekko zmęczony postanowiłem wyłączyć urządzenie i zasnąć. Wolnym ruchem odłożyłem je na moją starą drewnianą szafkę nocną. Zaraz miałem zasnąć gdy usłyszałem głośne powiadomienie. Szybko zerwawszy się wziąłem telefon. Włączyłem go i nagle rażące światło dotarło do moich zmęczonych oczu a ja przeczytałem "Wiadomość od Noemi". Ciekawy jej odpowiedzią od razu postanowiłem to przeczytać. Mieliśmy dokładnie takie same przemyślenia co do gry oraz Lucasa. Pisaliśmy aż do rana gdy nagle usłyszałem hałaśliwy dźwięk a na zegarze wskazówki wykazały 6. Napisałem więc ostatniego SMSa do mojej ukochanej Noemi i od razu poszedłem na dół się zebrać i ogarnąć, bo miałem się spotkać z kuzynami. Strasznie śpiący w oczekiwaniu na nich postanowiłem zainstalować tą aplikację. Rejestracja do niej była przerażająco dziwna. Pytali o wiek, adres, datę urodzenia oraz imię. Było to lekko nie rozważne podawać te dane z mojej strony, ale postanowiłem zaryzykować. Nagle ku mojemu zdziwieniu urządzenie po prostu się wyłączyło. Nie mogłem nic zrobić, przeraziło mnie to z lekka. Wpatrzony w czarny ekran nie zauważyłem szybko zbliżających się do mnie kuzynów. Z oddali zawołali mnie, a ja ze strachu podskoczyłem.Po mile spędzonym czasie wróciłem zmęczony do domu. Włączyłem telefon i zobaczyłem "Pierwsze zadanie w parku godzina 22:22 do zobaczenia ~ Cień Słońca" Zdezorientowany nie wiedziałem co mam zrobić. Napisałem do Noemi z wielką nadzieją, że mi pomoże. Na szczęście nie musiałem długo czekać, aż mi odpisze. Zaproponowała, że pójdzie tam ze mną na wszelki wypadek. Z jednej strony byłem zachwycony, lecz z drugiej zmartwiony, nie chcę żeby coś się jej stało, ale z drugiej dobrze będzie mieć kogoś przy sobie. Po woli nadchodzi 22:22 sprawdzam czy wszyscy śpią i wychodzę przez ogromne okno balkonowe w moim pokoju. Wychodząc widzę kogoś przy domu ucieka za ciemną uliczkę, a ja szybko zeskakuję i biegnę za nim. Gdy dobiegam do niego i mam go złapać za ramie tajemnicza osoba odwraca się w moją stronę i zza ciemnego płaszcza wyłania się Noemi.
- Nareszcie myślałam, że nie przyjdziesz - szepnęła do mnie swoim delikatnym głosem.
- To idziemy do parku - również szepnąłem w jej stronę.
Idziemy ciemnymi uliczkami parku i nie widzimy nic prócz czubków nosów. Nagle usłyszeliśmy trzask łamanej gałęzi. Noemi ze strach podskoczyła i nagle złapała moją rękę i bardzo mocno ją zacisnęła.
- Sorki - zarumieniona szepnęła.
- Nic się nie stało - speszony odpowiedziałem.
Gdy doszliśmy do parku oboje dostaliśmy SMSa "Rozpocząłeś grę". Zdziwieni popatrzyliśmy na siebie i nie rozmawiając ze sobą wróciliśmy pod mój dom. Zapytałem się czy odprowadzić ją do domu, mieszkała 2 km ode mnie. Skrępowana powiedziała, że trafi sama, odwróciła się i poszła. Stałem jeszcze chwilkę z nadzieją, iż się do mnie odwróci, lecz ku mojemu rozczarowaniu tak się nie stało. Zawiedziony i zmęczony wróciłem do domu. Wchodząc przez balkon rozbiłem doniczkę. Tym samym budząc rodziców. Natychmiast przyszli pod okno balkonowe. Moje serce zabiło mocniej. Szybko wchodzę. Jeszcze krok sięgam ostatniej drabinki. Wszedłem. Szybko zakładam piżamę. Słyszę zbliżające się kroki spanikowany szybko się kładę zamykam oczy i... Uff zdążyłem. Nawet nie zorientowałam się kiedy zasnąłem.
CZYTASZ
Gra Słońca
Fiksi RemajaMłody chłopak zostaje wciągnięty w grę. Nie potrafi przestać. Gdy gra staje się coraz bardziej niebezpieczna jest za późno na ratunek, na krzyk "POMOCY". Chłopak zostanie postawiony przed trudnym wyborem. Nie możesz wybrać źle. Każdy błąd oznacza je...