"szMira" - część 7

17.2K 69 1
                                    

- grzeczna dziewczynka... i Odważna! Zasady są takie: słuchasz mnie i robisz co rozkażę. Nie zrobię Ci krzywdy. Wiem kiedy przestać. Zaufaj mi. 

- eee.... noo... no dobra... 

- zdejmij bluzeczkę, maleńka. Jest seksowna, ale już się z nią opatrzyłem. 
/podsuwam ją wyżej... wyskakują dwie jędrne piłki ze sztywnymi wentylkami... ściągam ją, zrzucam na podłogę, daleko ode mnie/

- good girl. touch your boobs... 

/dotykam piersi, obejmuję w dłonie i masuję. przechodzi przeze mnie dreszcz, wędruje tam gdzie szybko zrobi się wilgotno/

- slowly... but harder.

/zwalniam, robię to ekstremalnie wolno, ale ściskam mocniej. sutki mam między palcami, więc je przygniatam. o kurwa. są totalnie wrażliwe. moje motto: przez sutki do cipki./

- yeah, baby... you are wonderful... 
/włączył mikrofon, słyszę go, dyszy... robi to... wyobrażam to sobie... ściskam mocniej... też dyszę... piersi unoszą się w górę i w dół.../

Typing:

- oh tak, maleńka, jesteś świetna... teraz jedną rączkę zsuń po brzuszku do mokrej cipki. pomasuj ją, wiem, że tego pragniesz... nie pokazuj mi tego, chcę widzieć Twoją buźkę... 
/robię jak rozkazał, zaczynam jęczeć - szybko dosyć, ale podjarał mnie/

-oh tak, tak dobrze... jęcz głośno, skarbie... wyzwól z siebie dziką bestię...
/o kurwa... wiję się na łóżku i jęczę głośno... on na mnie patrzy, ja zaraz... oh.../

- STOP! PRZESTAŃ! Odsuń rękę! Teraz! 

/COOO?!?!?! CO KURWA?! cholernie mi się chce... wiecie jak to jest gdy czujecie, że zaraz... rozpędzona maszyna. Odrywam rękę i zakładam ją za głowę, żeby widział, że to zrobiłam. Dyszę wykończona, zaciskam dolną wargę tak mocno, że chyba zaraz ją przegryzę./

- Good girl. sqeeze your nipple... strong. 

/ohhh ja pierdole... inaczej nie da się tego ująć. Ja zaraz zwariuję. Wystarczy, że ktoś chuchnie na moją rozgrzaną cipkę i dojdę z hukiem. Rozedrę się głośno./
- Drżę... już nie mogę, błagam. 

- Nie. 

- Proszę... Już nie mogę wytrzymać. 

/słyszę jak zmienia pozycję na materacu, jest w łóżku, siedzi czy leży? nie wiem/
- weź koszulkę, którą z siebie zrzuciłaś. 

/niezdarnie, z resztką siły wstaję z łóżka i zabieram ją ze sobą do łóżka, pokazuję mi do kamerki, że ją mam/

- zagryź

/co? po co? no okej, robię to, wkładam do ust i zagryzam materiał/

- połóż się wygodnie, rozchyl nóżki. Zaraz doprowadzisz się do szaleństwa. Ale pod jednym warunkiem. Nie piśniesz ani słówka. Jeśli cokolwiek usłyszę, ukarzę Cię i to nie będzie dla Ciebie fajne ani satysfakcjonujące. 

/kiwam posłusznie głową, rozchylam nogi... jak ją dotknąć? jest taka gorąca i mokra...
- wyobraź sobie teraz, że klęczę nad Twoją twarzą i trzepię sobie chuja. Ty zerżnij swoją cipkę. I bez pytania o pozwolenie spuszczę się na Twoją śliczną dziewczęcą twarzyczkę. Zaczynaj. 
/układam się wygodnie, opieram głowę o miękką, małą poduszeczkę, wsuwam paluszki do cipki... jest mokra i rozpalona. zaczynam odjechaną palcówkę. on na mnie patrzy, a ja staram się nie jęczeć./

- Ohh, ooh, ahhh... yea baby, ohhh, fasssssteeer... u can cum... ohhh yea...

/słyszę jak jęczy, głośno, robi to za mnie... przyspieszam i... AAAH!!!!! Holyfuckinshit!!!
dochodzę tak mocno, że nie wiem czy oddycham! dochodzę tak mocno, że całe ciało drży... dochodzę tak cholernie dobrze, że soczki spływają mi po udach... otwieram oczy i widzę białe świecące punkciki latające wokół mnie... dyszę głęboko, cycki falują.../

- AAAAAHHhh... ahhh yea... yea baby... ufff... ufff... 
/Doszedł, zwalił sobie patrząc na mnie, tylko twarz, trochę dziwne, ale... nie czepiam się, fetysz to fetysz, wyjątkowy/
- Wyjmij koszulkę z ust.

Wyjmuję.

- Jesteś piękna, mądra i cholernie seksowna. Spuściłem się mocno na Twoją twarzyczkę. Piękna słowiańska uroda. Spływa po niej lepka biała maź. Podobało Ci się? 

- /skromnie/ Oh, tak! Ona... jeszcze... pulsuje... 
- Jestem z Ciebie dumny, maleńka. Odważna jesteś. Mogę pogłaskać Twoje ramię? 

/Mmmm, Internetowa gierka "jestem obok", uwielbiam to/

- Dotknij mnie, proszę... 
- Leżę obok Ciebie i głaszczę powoli ramię. Całuję je delikatnie. Chciałbym dotknąć Twoją myszkę, ale wiem, że po czymś takim lepiej chwilę poczekać... ;>  Chciałabyś tak częściej? 

- Chyba tak, było cudownie... 
- Podasz mi swój Skype?

/chwila zawiechy, o kurcze, no nie wiem, podać czy nie? i... dlaczego się zastanawiam? było zajebiście! to nowe doznanie mnie rozbroiło!/

- okej... mój Skype to: drsarahlinden  /nie próbujcie - zmyśliłam ten login/
- śpij śliczna, napiszę do Ciebie. pa!

- goodnig... (połączenie zerwane) 

Aha, no spoko. A w sumie, napisze czy nie, wisi mi to! Przeżyłam zajebiście dobry orgazm! Łuhu dla mnie! 

Jedyne co mogę teraz zrobić i na co mam siłę to podniesienie ręki i zamknięcie klapy. Zamykam laptop. Odpływam. Zasypiam wyczerpana. 


szMiraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz