Tom Holland

1.2K 72 3
                                    

"TOM!"
"TOM, TUTAJ!"
"KILKA SŁÓW DLA FANÓW Z FRANCJI!"
"TOM, ZDRADŹ NAM, CZY BĘDĄ KOLEJNE CZĘŚCI SPIDER-MAN'A?!"

Takie oraz inne nawoływania ledwo można usłyszeć na tak zwanej "ściance", gdzie głównym obiektem zainteresowania tego wieczoru, wśród paparazzi, jest młody aktor, którego uwielbiają miliony nastolatek oraz gwiazda najnowszego filmu Marvel Cinematic Universe - Tom Holland.

Stoisz wraz z innymi dziennikarzami z notesem w jednej i długopisem w drugiej dłoni. Zadajesz sobie pytanie: dlaczego ty? Dlaczego akurat ty musisz dziś przeprowadzić wywiad z młodym gwiazdorem, a nie taka Fangirl Sam, która teraz rozmawia z [nazwa twojego ulubionego zespołu] i zapewne bawi się w najlepsze, albo chociażby Podrywacz Billy, który za 30 minut będzie "odkrywał sekrety" Cary Delavigne? Chociaż nie. Wykreślmy ją z twojej listy. Nie przepadasz przebywać w jednym pomieszczeniu z modelkami - sam ich widok pogłębia twoje kompleksy, których i tak jest dość sporo. Ale nie, "To nie może być nikt inny, oprócz ciebie [T.I]", przywołujesz w myślach słowa swojego szefa, "Tylko ty się nadajesz do tej roboty. W tej firmie nie ma ludzi z twoim talentem. Ten wywiad jest strasznie ważny, wiec proszę cię, nie schrzań tego, [T.I]!" Ta, sraka-ptaka, myślisz, dobra, zrobię swoje i wynoszę się stąd najszybciej, jak się da. Mam tylko nadzieję, że nikt się nie zorientuje...

Twoje rozmyślania przerywają coraz głośniejsze nawołania.

Twój wzrok od razu kieruje się na uradowanego aktora, zmierzającego do miejsca, z którego przyszedł.

Co jest?! Przecież nie tak miało to wyglądać!

Nagle Thomas znika z zasięgu twojego wzroku, by po paru sekundach wrócić, ciągnąc coś za sobą.

Tłum zaczyna wydawać odgłos rozczulenia. Jednak prawie cały obraz przysłonili ci koledzy po fachu, więc nie jesteś w stanie niczego zobaczyć. Pokonujesz przeszkody, a gdy w końcu stoisz naprzeciw Tom'a, widzisz, co wywołuje taką reakcję wśród ludzi.

Swoimi oczami, wyglądającymi, jak pięciozłotówki, patrzysz raz na niego, raz na nią. Nie możesz uwierzyć, dlaczego ona tu jest. Przecież teraz wszystko wyjdzie na jaw, panikujesz.

Przez cały czas stoisz w miejscu, nawet, gdy cię zauważa i z utęsknieniem biegnie w twoją stronę. Paraliż obejmujący twoje ciało nie pozwala ci zareagować, gdy z wielkim rozmachem wskakuje na ciebie, powalając cię swym ciężarem na podłogę.

Czujesz, jak składa ci mokre pocałunki na całej twarzy. Bronisz się, jak tylko możesz, jednak ona nie ustepuje.

Tom: Tessa! - słyszysz głos, który wybawia cię z obecnej sytuacji - Przestań! Tessa, chodź tu!

Tom: Tessa! - słyszysz głos, który wybawia cię z obecnej sytuacji - Przestań! Tessa, chodź tu!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Posłuszny swojemu właścicielowi pies, z niezadowoleniem, chowa język i podchodzi do aktora.

Tom: Nic pani nie jest? - pyta i podaje swoją dłoń, oferując pomoc, którą przyjmujesz.

[T.I]: Nie, dziękuję - próbujesz nie patrzyć w jego piękne, ciemne oczy.

Tom: Zwykle się tak nie zachowuje.

Co on wyprawia?! Nie powinniśmy teraz tyle ze sobą rozmawiać, twoje myśli domagają się odpowiedzi.

Z uniesioną lewą brwią, spoglądasz na niego.

Widząc twój wzrok, który mówi "CO TY DO CHOLERY ROBISZ, CZŁOWIEKU?!", chłopak uśmiecha się jeszcze szerzej.

Widząc twój wzrok, który mówi "CO TY DO CHOLERY ROBISZ, CZŁOWIEKU?!", chłopak uśmiecha się jeszcze szerzej

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Tom: W takim razie, w ramach przeprosin, pani... - ten szatański uśmieszek nie schodzi mu z twarzy.

Pamiętaj, graj.

[T.I]: [T.I] - uśmiechasz się fałszywie, pokazując plakietkę zawieszoną na twojej szyi.

Tom: Cudownie! -klaszcze. Boże, mam go dosyć. - więc, jak już mówiłem, pani [T.I] - podkreślił twoje imię - jako pierwsza, przeprowadzi ze mną wywiad. I jeszcze raz, bardzo przepraszam.

Wraz z tymi słowami teatralnie kłania się i puszcza do ciebie oczko, a jego podstępny uśmiech nie opuszcza go nawet na chwilę.

Coś czuję, że ten wywiad będzie baardzo ciekawy, myślisz i podążasz z Holland'em do osobnego pomieszczenia.

-----------------------------------------------------------

Do twoich uszu dociera dźwięk otwietanych drzwi.

[T.I]: Czy ciebie coś opętało?! - od razu krzyczysz na swojego chłopaka - Przecież mieliśmy to zachować w tajemnicy jeszcze przez pewien okres!A ty podrywasz mnie na oczach całego świata, i to dosłownie!

Tom: Witaj skarbie, ciebie też wspaniale widzieć - uśmiecha się do ciebie. A ty wywracasz oczami oraz niemalże niewidoczne odwzajemniasz gest - miałem już dosyć ukrywania tego, że nie jestem z dziewczyną, którą kocham tylko dlatego, że "związek niszczy mój image" - robi w powietrzu cudzysłów, przywołując słowa swojego managera.

[T

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

[T.I]: Aww - delikatnie uśmiechasz się i kładziesz dłonie na jego różowych policzkach - w końcu to powiedziałeś.

Tom: Ale o czym mówisz? - speszony rozgląda się wszędzie, lecz nie skupia wzroku w twoim rozbawionym spojrzeniu.

[T.I]: Ja ciebie też kocham.

Pełen szoku przygląda się twojej twarzy, już odważniej zaglądając w twoje rozszerzone źrenice. Gdy nie znajduje żadnej oznaki żartu, kąciki jego różowych ust wędrują ku górze i oddajecie się romantycznej chwili. Ten pocałunek jest inny, niż wcześniejsze. Jest on przepełniony prawdziwą, odwzajemnioną miłością.

Nie odrywając się od jego miękkich ust, uśmiechasz się, gdyż zdajesz sobie sprawę, że po miesięcznym ukrywaniu się, wyznaliście uczucie, które towarzyszy wam już od pewnego czasu.

I to się liczy.

Nieważne już, co ludzie sobie pomyślą.

Ważne jest to, że powiedzieliście sobie dwa najważniejsze słowa:

"Kocham Cię".

IMAGINES [Bardzo Wolno Pisane]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz