- Dajesz Katsuki! - krzyknęła uśmiechnięta od ucha do ucha Machiko stojąca obok barierek. Kibicowała swojemu przyjacielowi. Obok niej stał również uśmiechnięty Victor Nikiforov.
- Też w niego wierzysz? - zapytała dziewczyna patrząc głęboko w jego oczy.
- Oczywiście. - odparł krótko trener. Niebieskooka z zachwytem wpatrywała się w występ Yuriego.
- Zamknij się! - usłyszała nagle. Odkręciła się i zobaczyła blondyna średniego wzrostu.
- No tak, ta gwiazdeczka... Plisetsky. - prychnęła cicho pod nosem. Irytowała ją sama obecność chłopaka. Do tego jeszcze te jego denerwujące teksty... Dziewczyna naprawdę nie miała ochoty rozmawiać z tym idiotą.
- Jak mnie nazwałaś? - zapytał z malującą się na twarzy złością. - Zaraz ci... - nie dane było mu skończyć, ponieważ nagle na całym stadionie można było usłyszeć oklaski. Występ Yuriego się skończył. Machiko była zdenerwowana, że przez Plisetsky'ego nie mogła obejrzeć przyjaciela do końca.
- Idiota z manią wyższości... - odparła łapiąc się za głowę. Chłopak tylko naburmuszył się i wyszedł. Brązowowłosa podbiegła od razu do Katsukiego, który stał już obok Victora.
- Pięknie, prosiaczku! - niemalże krzyknęła przytulając go.
- Już, już... Już przestań Machiko. Dusisz mnie. - odparł chłopak przecierając czoło.
Po trzydziestu minutach cała trójka wyszła ze stadionu. Skierowali się w stronę pobliskiej kawiarenki. Machiko usiadła na miękkim fotelu, a obok niej Nikiforov. Naprzeciwko dziewczyny usadził się Katsuki.
- Co zamawiamy? - zapytała piętnastolatka uśmiechając się szczerze. - Chcę coś słodkiego... - wydęła wargę, przez co wyglądała naprawdę uroczo. - Aj, a wiecie kto stawia? - zapytała ze złośliwym uśmieszkiem.
- Kto? - zapytali obaj mężczyźni w tym samym momencie. Dobrze znali Machiko i wiedzieli, że może doprowadzić ich do bankructwa...
- Raz, dwa, trzy... Dziś stawiasz ty! - pokazała palcem na Victora. Aż dziwne, że oboje nigdy nie zorientowali się, że dziewczyna NIGDY nie postawiła im żadnego posiłku. Może po prostu byli dżentelmenami?
- Chyba sobie żartujesz! Nie śpię na pieniądzach. - odparł platynowłosy, na co niebieskooka uniosła brew i zrobiła minę typu: Serio? - Okej, śpię. No dobra, zamawiam... - powiedział zrezygnowany. Po chwili kelnerka przyszła do nich z tacką i podała im ich zamówienia.
YOU ARE READING
Lodowe serce - Yuri On Ice
Fanfiction- Dajesz Katsuki! - krzyknęła uśmiechnięta od ucha do ucha Machiko stojąca obok barierek. Kibicowała swojemu przyjacielowi. Obok niej stał również uśmiechnięty Victor Nikiforov. - Też w niego wierzysz? - zapytała dziewczyna patrząc głęboko w jego oc...