Anders
- Znowu siedzi z tym Niemcem – odparł blondyn popijając swoją ciemną kawę obserwując stolik na końcu hotelowej kawiarenki.
- Nie chce nic mowić, ale z tego nic dobrego nie wyjdzie – dodał drugi rownież popijać kawę z filiżanki.
- Powiedzmy..że mnie to nie rusza – odparłem siadając wygodniej, poprawiłem swoją turkusową bluzę po czym napiłem się porządnego łyka kawy z filiżanki. Oczywiście z tym stwierdzeniem kłamałem nie chcąc wychodzić na tego wielce opiekuńczego starszego brata. Czas mijał zawrotnie szybko i jakby się nie rozejrzeć siedzieliśmy właśnie w hotelowej kawiarence w Wiśle. Co najlepsze czas mijał, a relacja między Tonje, a "plastikowym" polepszała się w najlepsze. Nasze najskrytsze działania, żeby zdusić to w zarodku nie pomagały, a oni sami wkroczyli na szczebelek najlepszych bff ze skocznego świata. No ja jako dobry brat i największy przeciwnik zbędnych dram musiałem jeszcze bić jej brawa. Anders czyż to nie genialne, że narażasz swoją siostrzyczkę i nic z tym nie robisz, bo nie chcesz zranić jej uczuć? Bo nie lubisz kiedy jest smutna? No właśnie! Nie lubisz kiedy twoja siostra się smuci, a teraz siedzisz i popijasz spokojnie kawkę przyglądając się zaciętej i żywej rozmowie na końcu kawiarenki. Łyknęła jego haczyk..szkoda, że nie zna prawdziwego Wellingera tylko jednego z wielu, których ukrywa pod wieloma maskami, a potem zmienia ją do każdej innej "przyjaciółki".
- Powiedz mi Anders czemu twoja siostra jest taka uparta? – z rozmyśleń wyrwał mnie głos Joachima.
- Hmhh? – spojrzałem na niego próbując ogarnąć na jakim etapie rozmowy jesteśmy.
- Pytałem czemu twoja siostra jest taka uparta? – ponowił pytanie, a ja tylko wzruszyłem ramionami.
- Odziedziczyła to genetycznie – zaśmiał się Tom popijając swoją kawusie.
- Żebyś się nie udławił..– mruknąłem pod nosem, oparłem głowę na dłoni i dalej przyglądałam się tym "przyjaciółeczką".
- Coś mówiłeś czy to jakieś karaczany się tu przyplątały i zaczęły mówić? – spojrzałem na jego roześmianą mordkę i nie powiem szczerze mam ochotę przywalić mu czymś ciężkim, ale jest nieśmiertelny jak jego głupota.
- Ciekawe o czym tak jakże zacięcie dyskutują..– zamyślił się Joacim, a mnie wtedy oświeciło.
- Nie zdziwię się jak rozmowa dotyczy procesów powstawania milki – ziewnął Stjernen zamieniając to w słowa.
- Oh Tonje nie uwierzysz mi..sponsorzy wysyłają mi nawet czekoladową srajtaśmę – Tom zaczął przedrzeźniać naszego ulubieńca. Ten pomysł ewidentnie spodobał się i Joacimowi.
- Andreasku nie przejmuj się hejtami tych głupich mediów twoja buźka nie jest taka wkurwiająca jak to opisują – ten natomiast zaczął parodiować moją siostrę.
- Co ty gadasz mój samozachwyt jest tak wysoki jak parabola lotu Kubackiego, że nawet nie zauważyłem – na te słowa wypowiedziane przez Toma, aż oplułem się kawą która spokojnie dopijałem.
- Omg chodź zrobimy sobie jakieś manikjur i obejrzymy plotkare jedząc 6 litrowy kubek lodów – dodał piszczącym głosem Joacim.
- Jest mi, aż fioletowo z radości! – odparł z takimi emocjami w głosie Hilde, że aż sam zaczął się z siebie śmiać.
CZYTASZ
*Iceland* [Daniel André Tande] ~ Śnieżna Trylogia
Fanfiction"Moje uczucie do ciebie, może stopić nawet największy lodowiec" Tonje Fannemel - siostra Andersa Fannnemela, wyrusza z bratem na sezon, aby jak to stwierdzili rodzice spędzić miły czas z bratem, dopingować mu gdy ich nie będzie i co najważniejsze pr...