Louis' POV
01.08.2017
nicepenis: Louis?
Tommoxx: Tak?
nicepenis: Mogę zadzwonić? Chciałbym porozmawiać
nicepenis: Dawno tego nie robiliśmy...
Tommoxx: Jasne, haha
Tommoxx: Mówiłem już, że jak chcesz dzwonić to nie musisz się pytać
Połączenie od Harruś
-Tu komisariat policji, czym możemy służyć? -powiedziałem od razu po odebraniu połączenia.
-Ściga mnie wielki olbrzym, ratunku!
-Łał, powiedziałeś to tak realistycznie, że mógłbym ci nawet uwierzyć. - roześmiałem się - Nadajesz się idealnie na aktora. - dopowiedziałem po chwili.
-Hahahaha, nie żartuj sobie. - odpowiedział dźwięcznie.
Dawno nie słyszałem jego cudownego głosu aniołka. No może nie zawsze nim jest, ale to już nieważne! Cieszę się, że zadzwonił. Może przestanę myśleć o moim lekkim złym samopoczuciu.
-Nie żartuje! Jakbym w ogóle śmiał żartować! Jak ci minął dzień? - zapytałem.
-Hmm.. - zamyślił się przez chwilę - Byłem dziś z całą tą rodzinką nad jeziorem, popływałem troszkę. Potrzebowałem tego przez ten okropny upał! A tobie?
-Wyszedłem dziś z domu na spacer i do herbaciarni, bo dawno tam nie byłem. - odpowiedziałem nie bardzo przy tym myśląc.
-Wyszedłeś dziś z domu? Ty nie byłeś przypadkiem w szpitalu? - zapytał się Harry z nutką niepokoju w głosie.
No to się wkopałem...
-Wypisałem się na własne życzenie. Nie krzycz!
-Coooo?!
Mogłem wyczuć tą złość. Jego ton głosu momentalnie się zmienił.
-Powiedziałem, że masz nie krzyczeć. Dostałem leki i je normalnie biorę. Nic mi nie jest. - przewróciłem oczami.
Wstałem z łóżka w celu wzięcia butelki wody z biurka i byłoby wszystko dobrze gdyby nie zalał mnie jakiś gorący pot. Moje nogi odmówiły mi posłuszeństwa, oczy mi się zamykały, a ja runąłem na ziemię jak długi. Później już nic nie pamiętałem.
Harry' POV
Usłyszałem huk. Jeden wielki huk.
-Louis?
Nic.
-Louis?! -krzyknąłem do telefonu.
Dalej nic. Zacząłem się denerwować. Nie wiem co mogło się wydarzyć. Rozłączyłem się i błyskawicznie wszedłem w wiadomości z Jay.
nicepenis: Jay! Biegnij szybko do pokoju Louisa, nie wiem co się stało!
Nie mogłem nic zrobić, zostało mi tylko czekać...
~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*
Mam nadzieje, że nie ma dużo błędów i rozdział nie jest taki zły..
Informuje, że na Twitterze pod #penisiatkateam pojawił się tweet mianowicie grupowego dm.
CZYTASZ
nicepenis
FanfictionDruga część książki "nicepenis pisze..." Nigdy nie wiadomo jak życie może się potoczyć. Raz daje nam wózek i pcha nas z górki, a raz daje takiego kopa, że nie umiemy się podnieść.