193.📱

1.4K 231 68
                                    

Louis' POV

01.08.2017

nicepenis: Louis?

Tommoxx: Tak?

nicepenis: Mogę zadzwonić? Chciałbym porozmawiać

nicepenis: Dawno tego nie robiliśmy...

Tommoxx: Jasne, haha

Tommoxx: Mówiłem już, że jak chcesz dzwonić to nie musisz się pytać

Połączenie od Harruś

-Tu komisariat policji, czym możemy służyć? -powiedziałem od razu po odebraniu połączenia.

-Ściga mnie wielki olbrzym, ratunku!

-Łał, powiedziałeś to tak realistycznie, że mógłbym ci nawet uwierzyć. - roześmiałem się - Nadajesz się idealnie na aktora. - dopowiedziałem po chwili.

-Hahahaha, nie żartuj sobie. - odpowiedział dźwięcznie.

Dawno nie słyszałem jego cudownego głosu aniołka. No może nie zawsze nim jest, ale to już nieważne! Cieszę się, że zadzwonił. Może przestanę myśleć o moim lekkim złym samopoczuciu.

-Nie żartuje! Jakbym w ogóle śmiał żartować! Jak ci minął dzień? - zapytałem.

-Hmm.. - zamyślił się przez chwilę - Byłem dziś z całą tą rodzinką nad jeziorem, popływałem troszkę. Potrzebowałem tego przez ten okropny upał! A tobie?

-Wyszedłem dziś z domu na spacer i do herbaciarni, bo dawno tam nie byłem. - odpowiedziałem nie bardzo przy tym myśląc.

-Wyszedłeś dziś z domu? Ty nie byłeś przypadkiem w szpitalu? - zapytał się Harry z nutką niepokoju w głosie.

No to się wkopałem...

-Wypisałem się na własne życzenie. Nie krzycz!

-Coooo?!

Mogłem wyczuć tą złość. Jego ton głosu momentalnie się zmienił.

-Powiedziałem, że masz nie krzyczeć. Dostałem leki i je normalnie biorę. Nic mi nie jest. - przewróciłem oczami.

Wstałem z łóżka w celu wzięcia butelki wody z biurka i byłoby wszystko dobrze gdyby nie zalał mnie jakiś gorący pot. Moje nogi odmówiły mi posłuszeństwa, oczy mi się zamykały, a ja runąłem na ziemię jak długi. Później już nic nie pamiętałem.

Harry' POV

Usłyszałem huk. Jeden wielki huk.

-Louis?

Nic.

-Louis?! -krzyknąłem do telefonu.

Dalej nic. Zacząłem się denerwować. Nie wiem co mogło się wydarzyć. Rozłączyłem się i błyskawicznie wszedłem w wiadomości z Jay.

nicepenis: Jay! Biegnij szybko do pokoju Louisa, nie wiem co się stało!

Nie mogłem nic zrobić, zostało mi tylko czekać...

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*
Mam nadzieje, że nie ma dużo błędów i rozdział nie jest taki zły..
Informuje, że na Twitterze pod #penisiatkateam pojawił się tweet mianowicie grupowego dm.

nicepenisOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz