Pewnego ciepłego popołudnia Arturko wychodził z pudełkiem pełnym ubrań przez swoje gumowe drzwi. Właśnie się przeprowadza...
Mama Arturka, Maybelline, spoglądała się na niego z ciekawością, ponieważ nasz bohater dostał szału widząc brązowego członka rodziny z naprzeciwka. Ten facio właśnie densił na chodniku do piosenki szejker szejker. Gdy skończył densy przyszedł się pożegnać do Arturka i w tym właśnie momencie zielonemu stworkowi wypadł telefon, ale tego nie zauważył. Pożegnali się ciule, po czym Arturko odwrócił się i pobiegł do domu po kolejne pudła.
W tej chwili brown human podniósł telefon Arturka i szybko przepisał numer zielonego bohatera do jego telefonu po czym znikł zostawiając telefon w krzakach. W tym samym momencie zielony padalec zorientował się, że nie ma swojego cellphone, ponieważ chciał zadzwonić do ważnej dla niego osoby jaką jest Bourjois. Jest to jego przyrodnia siostra, która ma obecnie 50 years.
Spanikował bardzo i zaczął tańczyć, bo go to odstresowywuje. Nagle usłyszał dźwięk mamy, która nuciła Despacito. Zaczął intensywniej densić. Po skończonej choreografii zaczął biegać po pokoju jak pierdzielnięty. Cwel. W tej chwili wpadł mu do głowy pomysł, że w skarpecie trzyma dżipiesa, który potrafi zlokalizować telefon. Wybiegł z domu w pośpiechu rzucając się na krzaka. Podniósł do góry cellphone i zauważył na nieodblokowanym ekranie 5 wiadomości od nieznajomego numeru:
***********************************************************************************************
Jeśli opowieść się podoba proszę wyczekiwać kolejnych części, a Arturek wróci z podwojoną mocą.
YOU ARE READING
Przygody Arturka
أدب المراهقينArturek to romantyczny stworek mieszkający w Sidnej a dokładniej w dzielnicy Garnka. W tym roku czeka go przeprowadzka do lepszego miejsca oraz dużo nieprzewidywalnych adventure.