Tupot małych stóp

16 0 0
                                    

Obudziły go krzyki z podwórka. Maybelline (jego matka) bawiła się w Assasina, skacząc po dachach sąsiadów. Arturko wyjrzał przez okno i aż zemdlał z wrażenia. Po obudzeniu dołączył do niej. Bawili się do samego wieczora. Nagle wyszedł sąsiad i wydarł się ''Cały czas tłukło!''. Po czym zaczął to śpiewać. Nagle z domu tego sąsiada wyszła jego córka i krzyknęła: ''ojciec! stopa mnie boli''. Arturko po ujrzeniu tej ''piękności'' (czyt. brzydoty) podbiegł do niej i gdy tylko spojrzał na jej stopę zakochał się. To beztalencie nazywało się Domestos.

        Weszli do jej domu i Domestos pokazała swoją schorowaną stopę Arturko

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Weszli do jej domu i Domestos pokazała swoją schorowaną stopę Arturko. Bohater stwierdził, że piękniejszej nigdy nie widział i z wrażenia zaschło mu w ryju, poprosił dziewczynę o picie. Domestos przyniosła mu napój lecz po drodze wylewając, nasz potwór rzucił się na ziemie i zaczął densić, a ta razem z nim wymysliła ostrą choreografie. Domestos zapytała go czy zna jakiegoś podologa (lekarza od stópek). Arturko odpowiedział, że jego mama zna. W tym momencie zielony monster zadzwonił do Maybelline, a ona podała mu mejla lekarza.

Przygody ArturkaWhere stories live. Discover now