Czas szkoły...

38 2 2
                                    

     Minęły dwa dni, kiedy do domu Arturka zapukała niebieskowłosa, która przyszła po niego, aby razem pójść do school. 

     Drzwi otworzyła mama Arturka, która właśnie nuciła Błogosławieni miłosierni remix. Eveline zaczęła densić energicznie, zauważając Arturko schodzącego po schodach zmieniła densy na ostrzejsze (czyt. bardziej wywijała prawą nogą). Witając się z Arturkiem wręczyła mu 13,5 krojonych Ei (z niemieckiego jaja). Gdy już wyszli z domu nagle upośledzony Arturek wyjebał się. Eveline miała bekę w chuj i zaproponowała krojonego cucumber. 

                                                                                  W szkole

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

                                                                                  W szkole...

      Arturek wchodząc do szkoły oberwał drzwiami od woźnego. Woźny popatrzył się i zaczął śpiewać Swish Swish. Arturek najszybciej jak mógł podniósł się i zaczął tańczyć. Nagle wyszła dyrektorka i powiedziała woźnemu '' proszę zamknąć mordę Multi bogiem a Plecak nałogiem'' po czym zaczęła nucić Plecak pełen keszu wypełniony aż po brzegi. Na co Arturko odśpiewał jej '' O co ci chodzi ej ziom?'' na co pani odpowiedziała '' Nie wiem, nie wiem, nie wiem jak to będzie ziom''. 

***************************************************************************************

Następna część w Sylwestra. Wyczekujcie bo inaczej nie dostarczymy ogórków krojonych.       

Przygody ArturkaWhere stories live. Discover now