Rozdział 5

432 30 10
                                    

Harry zawiózł mnie na jakieś puste terytorium w LA, żeby mógł powiedzieć mi, co chodzi mu po głowie.

- Jesteś gotowy na to, co powiem? - zapytał. Powolnie skinąłem głową, kiedy wyszedł z samochodu. Również wyszedłem i usiadłem na kurtce, a on dołączył do mnie.

- Odkąd Zayn odszedł, czułem się dziwnie. To uczucie przyszło znikąd. Powiedziałem o tym Liamowi i Louisowi. Powiedzieli, że to odejdzie albo będzie tymczasowe. To stawało się coraz silniejsze i silniejsze, więc dzwoniłem do ludzi, żeby spytać o ich opinię. Minęły trzy tygodnie i wciąż nie pozbyłem się tego uczucia. Ponownie powiedziałem Liamowi, a on poinformował mnie, że to jest częścią mnie - opowiedział. Starałem się nie przerywać mu pytaniami.

- Co to za uczucie?

- Jestem gejem, Niall - powiedział bez emocji.

Szeroko otworzyłem oczy. Gejem? Mógłby nim być? Jak mógł się po prostu stać gejem?

- Zawsze nim trochę byłem. Właściwie to byłem biseksualny, ale teraz jestem jakby bardziej pełny - sprostował. Delikatnie skinąłem głową.

- Wow, Harold. Nie wiedziałem. Zayn wiedział?

- Nie. I nawet nie waż się mu mówić.

- Więc dlaczego tak dużo piłeś? - zapytałem. Wywrócił oczami i wrócił do samochodu, odjeżdżając oraz zostawiając mnie samego. Wyjąłem telefon i zadzwoniłem do Liama.

- Harry mnie zostawił.

- Jesteś w tym sekretnym miejscu? - zapytał żartobliwie.

- Tak. Po prostu po mnie przyjedź!

Zaśmiał się i rozłączył. Usiadłem na ziemi i popatrzyłem w chmury, myśląc o Harry'm. Nawet nie wyglądał na geja!

- Nie wiedziałem, że jesteś obserwatorem chmur - zażartował Liam.

Wywróciłem oczami i wsiadłem do jego samochodu. Dotarcie do domu zajęło nam około pięć minut. Miałem wejść do środka, kiedy Liam mnie zatrzymał.

- Więc Harry powiedział ci, że jest całkowicie gejem? - spytał.

- Tak.

- Powiedział ci, że kogoś lubi w szczególności?

- Nie.

Skinął głową i wszedł do środka. Może Harry miał sekretnego chłopaka, o którym wiedzieli tylko Louis i Liam? Dlaczego Harry nie mówił mi o takich rzeczach? Chodzi o to, że jest moim najlepszym kumplem! Nie powinien przynajmniej powiedzieć mi całej historii? Pobiegłem do mojego pokoju i zobaczyłem Harry'ego patrzącego na moją szafę.

- Co ty robisz? - zapytałem niemiło. Spojrzał na mnie i wskazał na szafę.

- Chciałem zobaczyć w jakie ubrania się ubierasz.

- Już wiesz w jakie ubrania się ubieram!

- Dlaczego jesteś zły? - zapytał i wstał z mojego łóżka.

- Może dlatego, że zostawiłeś mnie na jakiejś pustyni! - warknąłem. Wyglądał na naprawdę złego. Wywróciłem oczami i po prostu poszedł do swojego pokoju. Nie chciałem stracić przyjaciela! Szybko za nim pobiegłem. Leżał na swoim łóżku z zamkniętymi oczami.

- Spójrz, Harry, przepraszam. Byłem zmieszany dlaczego nie powiedziałeś mi, że jesteś gejem jako pierwszemu. - Usiadłem na brzegu jego łóżka. Otworzył szafę i odsłonił ścianę pokrytą zdjęciami modeli. Chciałem wziąć jedno, ale mnie powstrzymał.

- Nie patrz na drugą stronę - rozkazał. Patrzyłem na zdjęcia mężczyzn bez koszulki, które posiadał.

- Mogę zrobić coś, żeby ci to wynagrodzić? - zapytałem miękko. Potarł podbródek, jakby mocno myślał. Uśmiechnął się i skinął głową. Ponownie położył się na łóżku, uśmiechając się bezczelnie.

- Załóż moje ubrania. Spróbuj mojego stylu. - Uśmiechnął się.

Wzruszyłem ramionami i przejrzałem kolekcję jego ubrań. Wybrałem jakąś koszulkę i obcisłe dżinsy. Założyłem je i pokazałem się mu. Wstał i podszedł do mnie.

- Wyglądasz jak mój stary przyjaciel, który nosił moje ubrania! Wyglądają na tobie dobrze, ale trochę wiszą.

- To nie mój styl - powiedziałem nieśmiało.

- To nie jest twoja strefa komfortu. Oto coś, co nie jest w twojej strefie komfortu. Wyzywam cię, żebyś mnie pocałował.

- Co do cholery?

- Podwójnie cię wyzywam. Musisz to zrobić. - Patrzyłem na niego bez wyrazu. Wyzwał mnie do zrobienia czegoś szalonego. Zawsze robiłem wszystko, do czego mnie wyzywali, dopóki nie było to nielegalne. Nie miałem wyboru. Ułożyłem dłoń na jego ramieniu i pochyliłem się.

JUST BANDMATES? ━ NARRYOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz