Rozdział 24

2.7K 188 81
                                    

Kochani bardzo was przepraszam, że tak późno znowu jest rozdział, ale ostatnio jakoś się obijam. Nie miałam zbyt wiele czasu, ale jest rozdział jeszcze w tym tygodniu. 😘 Co tam że za 12 minut będzie już poniedziałek i nowy tydzień. 😂😂 W ogóle WOW napisałam 2229 słów, już od paru rozdziałów nie było aż tyle. 😂😈 Bardzo dziękuję wszystkim, którzy głosowali na mnie w konkursie, ale również i tym którzy regularnie gwiazdkują i komentują. Ale co tak mało tych komentarzy? Życzę miłego czytania. 💖💖💖
Pozdrawiam TheToxicCrystal♡

J.Z.

- Stary co tu się działo? - śmiał się Aiden

- A co Cię to obchodzi?

- Wiesz co, kto jak kto, ale mi możesz powiedzieć, jestem twoim najlepszym kumplem - napiłem się wody leżącej na stole - Przeleciałeś ją - rzucił, na co prawie zakrztusiłem się. - Ty ją przeleciałeś - zaczął się śmiać - I jaka jest?

- Zajebista

- Jakieś szczegóły?

- Yyy... Nie?

- Cham

- Nie będę Ci się spowiadać z takich rzeczy

- Yhm... Ta jasne. Jeszcze nie dawno mówiłeś, która jaka jest i co potrafi.

- Ale z nią jest inaczej i zachowam to dla siebie jasne?

- Samolub. Sam się dowiem.

- Dobrze Ci radzę jak chcesz mieć wszystkie zęby to trzymaj się od niej z daleka

- Czujesz coś do niej

- Co? Nie.

- Kłamiesz. Przecież ślepy nie jestem. Zależy Ci na niej.

- Może. Sam nie wiem. - przeczesałem nerwowo włosy ręką. Do pokoju wszedł Chris.

- Stary wisisz mi stówkę - powiedział Aiden do Chrisa

- Ciekawe niby za co - odpowiedział zaspany

- Pamiętasz jak mówiłem, że J.Z. prześpi się z Kate po regionalnych?

- Założyliście się o to? - zignorowali mnie

- No... Nie gadaj... - Aiden pokiwał twierdząco głową - Serio? - teraz zwrócił się do mnie.

- Boże z kim ja się zadaje. Tak na marginesie nie wiem czy pamiętacie, ale każdy z was wisi mi po stówce. Wtedy kiedy wplątaliście mnie w ten zakład. Mówiłem, że będzie moja? Mówiłem.

- Wow, aż tak daleko zaszło, że jest już twoja? - wyparował Chris - Tak co nie będziesz za nią latać jak pies.

- Jeszcze jestem zdrowy na umyśle. Sorry, ale muszę się już zbierać. W ogóle wiadomo coś na temat John'ego?

- Na razie jest spokój. Ostatnio go nie widzieliśmy.

- Ok. Jakby coś...

- Tak, mamy dać Ci znać. Pamiętam.

Ruszyłem szybko z czystymi ciuchami na przebranie pod prysznic.

Kate

Nawiązując do nocy spędzonej z Jessie'im było wspaniale, ale wiem, że to tylko jednorazowa przygoda, mimo to zgodziłam się na wspólne wyjście. Umalowana, uczesana i ubrana w kremową sukienkę przed kolana, jeansową kurtkę z trzy czwartym rękawem i czarnymi butami na słupku z ćwiekami. Dobrałam do tego biżuterię. Zabrałam w pośpiechu torebkę i ruszyłam na zewnątrz, gdzie czekał już na mnie J.Z.

Dwa charaktery Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz