Rozdział 3

224 13 0
                                    

Miała straszną twarz. Jej oczy były zakrwawione, tak samo jak reszta twarzy. Chociaż była już bardzo blisko mnie to i tak podchodziła coraz bliżej, bliżej i bliżej aż do kiedy poczułam jej obecności za sobą. Byłam przerażona.

- co ty jej zrobiłaś?! - krzyknęłam najgłośniej jak umiałam.

Nic nie odpowiedziała. Jedynie zaśmiała się dziwnym głosem patrząc mi przy tym w oczy.

- Zostaw nas w spokoju. - cholernie się bałam, jednak chciałam żeby zniknęła.

Złapała mnie swoją obleśną, bladą do tego wychudzoną dłonią za ramię. Odwróciłam głowę w jej stronę w tym czasie ona zdążyła przybliżyć swoje ohydne usta do mojego ucha i wyszeptała do niego

- wszyscy zginiecie. - zaśmiała się szyderczo.

Wtedy zerwałam się siadając na łóżku. Byłam zapłakana i roztrzęsiona. Ten sen był taki realistyczny! Obudziłam przy tym Scotta. Nie zważając na to pobiegłam do pokoju Ellie żeby sprawdzić czy wszystko w porządku. Dzięki Bogu nic jej się nie stało. 

Scott

Obudziłem się nagle, kiedy Wanessa zerwała się z łóżka i gdzieś pobiegła. Nie wiedziałem co się dzieje więc wstałem i pobiegłam za nią. Wchodząc do pokoju zobaczyłem ją przy łóżku Ellie. Płakała.

-co się stało? - zapytałem przejęty sytuacją.

- miałam okropny sen. - powiedziała że łzami w oczach. - Ellie w nim nie żyła bo została zabita przez jakąś kobietę. - wytarłam łzy.

- już wszystko dobrze. - położyłem jej rękę na ramieniu. - to był tylko sen.

Wtuliła się we mnie po czym poszliśmy do sypialni.

Wanessa

Po jakichś 10 minutach Scott zasnął a ja przez resztę nocy nie mogłam zasnąć. Kiedy spojrzałem na zegarek była 3:30. Napewno się nie wyśpię. Resztę nocy spędziłam na próbach zaśnięcia,ale na nic mi się zdały. O siódmej obudziłam Scotta do pracy. Wyglądałam jak zombie. Prawie 4 godziny bez spania. To nie sprzyja urodzie. Worki pod oczami same o tym świadczyły. Kiedy robiłam śniadanie usłyszeliśmy dziwne dźwięki dochodzące ze strychu. Spojrzeliśmy na siebie pytająco.

- co to? - rzuciłam zaniepokojona.

- nie mam pojęcia - odpowiedział zdziwiony. - Idę to sprawdzić. - dodał po chwili.

- idę z tobą. - wbiegłam za nim po schodach.

Paranormal story ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz