| hospital | 8

188 18 29
                                    

Jedno malutkie ogłoszenie na dole, jestem bardzo zdesperowana plz ;;;;;;

+Tak, nie umiem w tytuły ehh

































🍀🍀🍀

"I wanna wake up
Where you are."

Mark nie był skory do wyjaśnień, próbował omijać temat za każdym razem, kiedy Jaebum pytał, co się stało

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Mark nie był skory do wyjaśnień, próbował omijać temat za każdym razem, kiedy Jaebum pytał, co się stało. Wspomniał coś tylko o tabletkach i problemach psychicznych. Widząc, jak ten bardzo się stresuje, Im na nic nie naciskał, z biegiem czasu i tak dowie się, co tam zaszło.

Droga do szpitala zajęła im kilkanaście minut. Cała trójka wysiadła pośpiesznie z samochodu i szybkim krokiem udała się przez główne wejście na izbę przyjęć.

Youngjae już nie płakał, schował tylko nosek w szaliku i uciekał wzrokiem od spojrzeń Jaebuma, wyglądał tak niewinnie.

Mark poprosił Ima, aby ten zajął się Youngjae, po czym sam znikł gdzieś w labiryncie korytarzy.

***

- Hyung! Mark-hyung, zaczekaj! - Youngjae podbiegł do chudego chłopca i łapiąc go za rękaw przyciągnął lekko do siebie.

- Youngjae, wracaj do domu, nie powinieneś tutaj być. - Chłopak pogłaskał młodszego po głowie, na usta przywołując fałszywy uśmiech.

- Hyung, czy on-

- Nie żyję. - Obaj automatycznie spuścili wzrok na podłogę.

- Rodzice wiedzą? - Zapytał Youngjae, przecierając oczy łapkami.

Mark chwilę się zawachał, Youngjae nie powinien być w to wciągnięty, jednak nie dało się ominąć tego tematu.

- Dzwoniłem do nich, ale jeszcze nie przyszli.

- Mama na pewno się załamie. - Tuan tylko wzruszył ramionami. To nie miało się wydarzyć, nie miało tak być! Już nigdy nie będzie tak samo, prawda?

Choi obejrzał się dookoła, tylko po to, aby zobaczyć istną dezolację w oczach przyjaciół.

Co się właściwie stało?

Atmosfera w izbie przyjęć była tak gęsta, że Youngjae ledwo mógł oddychać.

Jak to? Dlaczego się poddał. Nie miał prawa umrzeć, więc dlaczego to zrobił?!

Krzyk chłopaka w jednej chwili rozszedł się po całym korytarzu. Miał prawo wrzeszczeć, miał prawo płakać.

Bo jeżeli nie on, to kto by to zrobił?

⚣death soul; 2jaeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz