PROLOG

605 54 4
                                    

Felan niepewnie wpatrywał się w duże okno w salonie. Mimo że przy stole panowała wesoła atmosfera, on czuł pewnego rodzaju niepokój.
Jego wewnętrzny wilk warczał ostrzegawczo.
-Coś się stało?- Matthias z czułością objął go od tyłu, dając niewinnego buziaka w policzek. Ostatnio stał się ogromnym przytulaką otwartym na pieszczoty.
-Nie wiem... w tym problem. -Alfa naprężył mięśnie, momentalnie się spinając.
Przez mroczny i ciemny las przeszło złowrogie wycie.
W salonie zapanowała napięta cisza.
To oznaczało tylko jedno.
Na ich teren wtargnęła obca wataha.

ZAĆMIENIE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz