Tyler :): Hej...
Tyler :): Josh?
Tyler :): Joshhhh?! Jesteś?
Tyler :): Proszę. Odpisz.
Tyler :): Chyba się martwię, wiesz?
Tyler :): Nie piszesz nic już przez ponad dwa tygodnie.
Tyler :): Chyba że...
Tyler :): Znudziło ci się to, prawda?
Tyler :): Niema sprawy, poczekam aż cokolwiek napiszesz.
***
Josh: No cześć.
Tyler :): Ohh Josh... Martwiłem się.
Josh: Ty? Czy to jakaś nowość w twoim menu?
Tyler :): Tak. To się chyba nazywają „ludzkie uczucia". Dziwne, prawda?
Josh: Tia... Nie słyszałem o nich.
Tyler :): Nie, a tak na serio. Co działo się przez ostatnie dwa tygodnie, co?
Josh: Zważając na fakt, na jakim czacie piszemy, możesz wywnioskować...
Tyler :): ?
Tyler :): Josh!
Tyler :): Jesteś skończonym idiotą wiesz?
Josh: Wiem, nie musisz mi tego wypominać.
Tyler :): Josh... Jak mogłeś coś takiego zrobić co? Wkurwiłeś mnie.
Josh: Tak, tak... W takim sytuacjach mówi się „przepraszam"?
Tyler :): (...)
Josh: Świetnie. Nie mów, że ty czegoś takiego nie próbowałeś... -_-
Tyler :): Próbowałem ale...
Josh: ALE KURWA CO?!
Tyler :): Uspokój się. Wtedy nie miałem nikogo. Nie miałem nikogo takiego, jak ty, wiesz?
Josh: No cóż, bywa.
Tyler :): Gdzie się podział stary Josh? ... Dobra wiesz co. Napisz kiedy ochłoniesz i zrozumiesz co takiego zrobiłeś sobie, ale i mnie...
***
Josh: Tyler. Przepraszam.
Josh: Kurde, nie wiem co we mnie wstąpiło.
Josh: Wiem, że tam jesteś. PRZEPRASZAM. Miałem doła, musiałem odreagować.
Tyler :): Fajnie.
Josh: Ehh... Nie miałem pojęcia, że tak to przeżyjesz. Myślałem, że mnie nie lubisz.
Tyler :): Bo czasami jesteś skończonym idiotą. A teraz wybacz, ale mam zajęcia -_-
Josh: Zajęcia? Mówiłeś, że się nie uczysz i nie masz warunków.
Tyler :): Bo ja się nie uczę. Uczę innych. Zajęcia muzyczne. Pa.
Josh: Ohh. Pa.
~ * ~
Powróciłam! A wraz ze mną taki dosyć dziwny rozdział. Wiecie, musiało się coś dziać xD
PS: Biedny Joshua ;(
YOU ARE READING
! Suicide Chat !
FanfictionTyler Joseph jest zwykłym nastolatkiem. Nienawidzi ludzi, przez co jest od nich odseparowany. Pewnego dnia, ktoś piszę do niego na chacie. Joshua wydaję się inny...