-Fajnie, że znalazłaś dla mnie czas-powiedział chowając ręce do kieszeni swojej kurtki.
-Daj spokój, jutro mam ostatnie egzaminy, a ostatnio prawie z domu nie wychodziłam- oznajmiłam- Tak w ogóle...to skąd znasz Marka?-spytałam.
-Skąd wiesz, że nie najpierw poznałem Marka, a nie Katy?- zatrzymał się na przeciwko mnie i uśmiechnął się cwaniacko. Przystanęłam na chwilę.
-Katy to moja przyjaciółka, wspomniałaby o tobie- oznajmiłam.
-Fakt- ruszył dalej przed siebie- Tutaj mieszkasz?-zapytał spoglądając na osiedle.
-Tak-rzuciłam krótko- Chcesz wejść?- wypaplałam, uznając za chwilę, że to było trochę nie na miejscu. Ledwo znam się z Harrym, a zaprosiłam go do domu. Potem jeszcze bardziej się przeraziłam przypominając sobie mój bałagan w mieszkaniu i jak to źle o mnie świadczy. Mama zawsze mówiła, żeby sprzątać oraz najpierw myśleć, a potem powiedzieć. W głębi serca błagałam, żeby odmówił, albo żeby zadzwonił telefon z jego pracy.
-Bardzo chętnie, ale muszę być jutro wcześniej w pracy. Nie obraź się- wydawało mi się, że za głośno odetchnęłam z ulgą.
-Nie, no coś ty! Rozumiem- powiedziałam- To na razie- dodałam i idąc powoli tyłem pomachałam.
-Do zobaczenia- odpowiedział, a ja wpisałam odpowiedni kod i ruszyłam do swojego mieszkania. Otworzyłam drzwi i pierwsze co zrobiłam to zabrałam się za porządki. Poskładałam ubrania, czasopisma, odłożyłam laptopa do torby, schowałam malowidła i przyznam, że zrobiło się trochę więcej miejsca. Zmęczona opadłam na kanapę z herbatą i włączyłam telewizor. W tle leciała jakaś denna komedia, a ja zaczęłam przeglądać najważniejsze informacje na jutrzejsze egzaminy. Nagle zadzwonił ktoś domofonem. Westchnęłam ciężko i podniosłam się leniwie.
-Halo?-zapytałam.
-Tiny to ja, wpuść mnie- usłyszałam Katy i natychmiast przycisnęłam przycisk. Dziewczyna wydawała się być trochę zestresowana i przygnębiona. Nie przejęłam się tym za bardzo. Za niecałe dwa miesiące miała się żenić, stres to coś normalnego. Otworzyłam drzwi z zamku i poszłam do kuchni wstawić wodę na herbatę. Po chwili usłyszałam jak blondynka wchodzi.
-Kuchnia- krzyknęłam i zalałam zwykłą zieloną. Odwróciłam się i myślałam, że za chwilę kubek wyląduje na ziemi. Otworzyłam szeroko oczy. Jej blond włosy były roztrzepane, tusz całkowicie się rozmazał, cera była bardziej blada niż zazwyczaj i na domiar złego widocznie na dworze padało bo jej kurtka była przemoczona.
-Matko jedyna co ci się stało?- podeszłam do niej.
-J-ja-nie mogła z siebie wydusić słowa, a ja zaczęłam się na prawdę martwić. Zdjęłam jej kurtkę.
-Przyniosę ci coś na przebranie-oświadczyłam. i poleciałam do swojej szafy. W mgnieniu oka znalazłam się na dole i wręczyłam dziewczynie bluzę i leginsy. Blondynka powolnie się przebrała w łazience i usiadła na kuchennym krześle.
-Katy-powiedziałam, ale dziewczyna jakby mnie nie słysząc wpatrywała się przed siebie- Katy- powtórzyłam- Katherine do jasnej cholery-krzyknęłam i złapałam dziewczynę za ramiona, żeby zmusić ją do patrzenia mi w oczy. Kiedy już to zrobiła zobaczyłam łzy w jej oczach.
-Co się stało Katy?-powiedziałam powoli i ciszej. Załkała.
-Mark mnie zdradza, widziałam- wyszeptała i zaniosła się płaczem.
Zamurowało mnie. Mark? Ostatni człowiek którego podejrzewałabym o zdradę.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
heeej! jak wam mijają wakacje?
myślicie, że Mark faktycznie zdradza Katy?
All the love x

CZYTASZ
Randka W Ciemno | Harry Styles
Dla nastolatkówBędąc małą dziewczynką marzyłam o księciu na białym koniu, a potem o Troy'u z High School Musical. Wchodząc w wiek nastoletni patrzyłam jak moje koleżanki z klasy obściskują się z ''tymi jedynymi'' , a następnie zrywają mówiąc ''To było tylko zauroc...