Właśnie wyszłam z ostatniego egzaminu z SUM- ów. Pierwsze co widzę to Sev odwrócony do góry nogami i zaśmiewający się Huncwoci. Pfff... Dobiegłam do nich równocześnie z Lily.
- Łapa!- warknęłam. - Glizdogon, Rogacz i ty Lunatyku!Pokręciłam głową. Nie interesowało mnie co Remus sobie pomyśli. Byłam wściekła. Czy oni muszą maltretować Severusa za każdym razem jak go zobaczą.
- Wyluzuj Smith...- mruknął Black podchodząc do mnie.
Wystawiłam w powietrze środkowy palec. Momentalnie się cofnął.Gdzieś z tyłu usłyszałam wrzaski Lily. Potter momentalnie się wyprostował.
- A umówisz się ze mną Evans?!- zawołał.
To pytanie to już klasyk. Albo tekst: "Będziemy mieć cudne i mądre dzieci".
- Dałbyś sobie spokój Łosiu.- fuknęłam.- A teraz puść Seva.
- Nie potrzebuję pomocy tej szlamy.-warknął Snape w stronę Lilki, po czym wskazał na mnie.- I ciebie zdrajczyni krwi.Nie wytrzymałam. Podeszłam do niego i trzasnęłam go w policzek. Po czym opadłam obok Syriusza i ukryłam twarz w dłoniach. Black podszedł do Snapea i zaczął go odkładać.
- Wszystko w porządku?- czyjś głos wyrwał mnie z otępienia.
Podniosłam głowę i zobaczyłam Remusa. Patrzył na mnie z troską w oczach. Pokiwałam głową.Pojawił się Syriusz.
- Ten Smark już więcej cię nie obrazi. Osobiście tego dopilnuję.- warknął.
Objął mnie, a ja położyłam głowę na jego ramieniu.
Po chwili zerwał się na równe nogi. To nie wróżyło nic dobrego.
- Mam pomysł. Chodź.- złapał mnie za rękę i pociągnął za sobą.Dotarliśmy do gabinetu Dumbledore'a. Syriusz zapukał i po chwili usłyszeliśmy "Proszę". Weszliśmy do środka. Trzmiel siedział za biurkiem, które zawalała niezliczona ilość pergaminu. Derektor machnął różdżką i wszystko zniknęło.
- Co was do mnie sprowadza.- zapytał lustrując nas wzrokiem.
Zatrzymał spojrzenie na ręce Syriusza trzymającej moją. Szybko wyrwałam dłoń z uścisku przyjaciela.
- Chcę żeby Rosie powtórzyła ceremonię przydziału.- powiedział pewnie Syriusz.- Ona jest bardziej odważna niż którykolwiek Gryfon. To ja prędzej nadaję się na Ślizgona.
Dumbledore pokiwał głową.
- Dobrze. Rosie powtórzy przydział podczas dzisiejszej kolacji.- zatkało mnie.
Drops powtórzy mój przydział.
- Naprawdę?- zapytałam niepewnie.
Derektor ochoczo pokiwał głową.
- A teraz moglibyście już iść, mam sporo papierowej roboty.
Syriusz ukłonił się i pociągnął mnie z powrotem na błonia.- Rosie powtórzy przydział!!!- zawołał Black kiedy usiedliśmy obok Huncwotów.
- Naprawdę powtórzą ci przydział?- zapytał Remus.
- Tak.- powiedziałam cicho.
- To teraz musisz zostać Gryfonką.- westchnął.- Z tobą będzie weselej.
- Czyli musimy przygotować miejsce dla pierwszej w historii huncwotki.- powiedział James czochrając mi włosy.
CZYTASZ
#NOWA_HUNCWOTKA
FanfictionW ciągu jednego dnia wszystko w życiu Rosie się zmienia. Zmienia dom. Trafia do Gryffindoru i musi mieszkać w jednym pokoju z... Huncwotami. Staje się jedną z nich. Jak zniesie przejście ze Slitherinu do Gryffindoru? Co przyniesie jej nowa przyja...