Dominik wbiegł do hali na której znajdował się trening polskich skoczków. Okazało się, że nie miał po co tu przychodzić, bo zawodnicy wykonywali już ostatnie ćwiczenie.
- Nosz kurwa - krzyknął młodzieniec.
- Niewiem czy to miało być do mnie ,ale i tak czeka cię rozmowa w cztery oczy ze mną.
- Trenerze ja wiem ,że się spóźniłem ,ale żeby odrazu jakieś poważne rozmowy.
- Ty se ze mną Kastelik nie pogrywaj.
- Dobrze dobrze już nie będę.
- Mam nadzieję.
Nie było już sensu się przebierać ,więc poczekałem przed pokojem trenera na niego.
- Możesz już wejść.
- Naturalnie.
Zdziwiła mnie trochę obecność Małysza aż nagle wszystko mi się przypomniało i już wiedziałem , że czas umierać. Jednak rozmowa nie zeszła nawet na ten temat i wyszłem z pokoju z wielką ulgą.
Wracając do pokoju Dominik postanowił obejrzeć nowy filmik SexMasterki. Anielka bowiem jest jego ulubioną youtuberką. Wiele jej zawdzięca. Kiedy tylko położył się na łóżku, do pokoju wszedł jego współlokator - Przemysław Kantyka. Dominik wiedział, że może pogadać z nim o wszystkim, ale wahął się o powiedzeniu mu o układzie z Wellingerem.
- No młody co tam u ciebie ? Chyba nie oglądasz tej Seksmasterki.
- Było okej jak mi nie przeszkadzałeś.
- Serio wolisz te poka sowę niż mnie.
- Przykro mi ją twoim wdziękom nigdy nie ulegne.
- Ranisz.
- Mówię tylko prawdę.
Oboje zaśmiali się w tym samym momencie, lecz nagle usłyszeli pukanie do drzwi. Przemek postanowił je otworzyć, a za nimi ukazała mu się sylwetka nie kogo innego jak Andreasa Wellingera. Już otworzył usta, aby coś powiedzieć, lecz Niemiec był szybszy i odepchnął Kantykę na bok. Wbiegł do pokoju i zaczął szukać wzrokiem Kastelika.
- Nie chcę nic mówić ,ale tak jakby nie zaprosiłem cię do środka.
- Zamknij się ja przyszłem do twojego kolegi ,a nie do ciebie.
- Widzę ,że z tobą po dobroci się nieda ,więc ja was zostawię samych.
Wyszedł i z trzaskiem zamknął drzwi. Kastelik ze zdziwieniem patrzył na Króla Milki, w jego słuchawkach dalej rozbrzmiewał hit wakacji, a mianowicie POKA SOWE. Wellinger zaczął wypytywać o Kota i Żyłę.Nic jednak się jeszcze nie dowiedział i nie wiedział co ma powiedzieć. Wellinger zaczął się palić od środka.
- Gówniarzu ja ci daje pieniądze ,a ty co ?
- Nic przecież nie zrobiłem.
- No właśnie nic ,więc miej na uwadze to , że nasze następne spotkanie bez informacji od ciebie nie skończy się dobrze.
- Ty mi grozisz ?
- Nie tylko upominam.
Kiedy Wellinger skierował się do wyjścia, Dominik wystawił mu środkowy palec. Ahh jaki on szalony. Nagle przypomniał sobie o imprezie u Piotrka i Maćka. Postanowił na nią iść a nuż, widelec, łyżeczka się czegoś dowie.Krzyknełam jak się okazało głośne Tak i zdziwiłem tym stojącego w pokoju Kantyke. Serio niewiem kiedy on tu wszedł ,a może stał cały czas przy drzwiach i podsłuchiwał. Oby nie.
- Dominik co z tobą ?
- A co nie można się cieszyć z...
- Z czego ? Bo chyba nie ze spotkania sam na sam z trenerem i wizyty Andreasa.
- Po pierwsze drogi kolego jak byłem u trenera był tam jeszcze Małysz , a po drugie Wellinger nie jest zły nie rozumiem twojego wstrętu do jego osoby.
Odwrócił się tyłem do kolegi z kadry i szczelnie okrył poduszką. Przemek pokiwał tylko głową. Miał nadzieję, że Dominik nie zrobi niczego głupiego.
- Dobra już się na mnie nie wkurzaj może pogadamy o czymś innym.
- A o czym staruszku ?
- Ej nie jestem taki stary.
- A ja młody.
- Młody to ty jesteś.
- Więc ty stary również.
Po raz drugi dzisiejszego dnia wybuchnęli śmiechem. Tacy przyjaciele to skarb. W towarzystwie Przema, Dominik czuł, żę robi źle pomagając Wellingerowi.Postanwoił to zakończyć.Napisał do chłopaka wiadomość ,że chce się spotkać i w umówionym miejscu oczekiwał chłopaka. Ten pojawił się po 10 minutach.
- O czym chciałeś porozmawiać ?
- Słuchaj ja odpadam.
- Jak to odpadasz.
- Po prostu nie będę zdradzał kolegów z własnego kraju.
- Wcześniej jakoś o nich nie myślałeś.
- Ale teraz myślę więc daj mi spokój.
- O Nie nie nie tak prosto to nie będzie.
- Masz swoje pieniądze i zostaw mnie w spokoju.
- Chcesz tego napewno.
I wtedy pokazał mu nagranie. Nagranie które mogło go zrujnować towarzysko ,bo jaka dziewczyna chciałaby go po takiej akcji. Po związku z Adrianną ,a może jednak Adrianem. Tak dobrze się domyślacie. Dominik Kastelik przez parę miesięcy chodził z dziewczyną ,która nią nie była i to nagranie właśnie to mówiło.
Nie pozostało mu nic innego jak przystać na propozycję Wellingera i okazać się zwykłym zdrajcą. Czuł się z tym cholernie źle, ale musiał się zgodzić. Mógł powiedzieć o wszystkim Małyszowi, ale bał się konsekwencji z jego strony.Bezradnie upadł na łóżko i zasnął. Miał dość wrażeń na dzisiejszy dzień.Sen jednak nie był długi i o 6:00 zadzwonił budzik. Leniwie zwlekł się z łóżka i poszedł ogarnąć w łazience. Gdy z niej już wyszedł jego współlokator był już gotowy do wyjścia. Na jego twarzy widać było szczery uśmiech.
- A tobie co tak wesoło ?
- A tobie nie ?
- Co takiego dziś jest ,że mam się cieszyć ?
- Serio nie pamiętasz ?
- Jeśli ciebie cieszy konkurs do którego się nie dostałeś to ja cię nie znam.
- Konkurs jak konkurs , ale impreza po nim jest dla całego polskiego teamu.
- A o to co chodzi.
- Co ty taki przygnębiony ja wiem że alkoholu to ty nie za bardzo możesz , ale to chyba nie koniec świata.
- Przemek zamknij się wreszcie.
- Co ty taki agresywny ?
- Jakbyś miał takie problemy jak ja to też byś był.
- Masz jakieś problemy. Powiedz napewno da się coś zrobić.
- Zrozum nic się już nie da zrobić.
Kantyka miał już mu coś odpowiedzieć ,ale Dominik tylko wybiegł z pokoju i zniknął bez śladu.
⛷⛷⛷⛷⛷⛷⛷⛷⛷⛷⛷⛷⛷⛷⛷⛷⛷⛷
Tak więc wstawiamy następny rozdział i mamy nadzieję że się spodoba. Mam jedno pytanie czy wolicie krótsze takie 100-200 słowne rozdziały czy taki jak ten ,który ma 936 słów ?
CZYTASZ
,, Królowie życia " // Skijumping [Wstrzymane]
HumorWitamy serdecznie w super show z udziałem naszych kochanych chłopaków.Mamy nadzieję, że zostaniesz z nami na stałe i będziesz śledzić losy bohaterów. Współpraca Treść: @Papryczka_6969 Okładka autorstwa:@XxCiastkoxX #371 w Humor 19.07.2017 #148 w Hum...