W życiu wiele spraw dzieje się przez przypadek, tylko na niektóre z nich mamy wpływ i prawie zawsze właśnie te są najlepsze. Jak pomysł, by znowu ją zobaczyć. Idę przez park z rękami w kieszeniach i kiedy przychodzi mi on do głowy, serce zaczyna bić mocniej i nie mam żadnych wątpliwości.
-Ech.. - Milkniemy i wpatrujemy się w siebie, jakby od naszego rozstania minęła chwila. Wróciła do Rzymu i wszystko jest takie jak kiedyś: jej lśniące kasztanowe włosy mieniące się w słońcu, dołeczek w lewym policzku, delikatna, niemal przezroczysta skóra, przez którą prześwitują niebieskie żyłki na dłoniach. Nawet serce wyżłobione na ławce przez kogoś innego jest na swoim miejscu. Niegramatyczny napis "Dla Moja Miłość" i tak oddaje ideę. Ania patrzy na mnie z zaciekawieniem, może z lekką obawą, że od chwili jej wyjazdu coś się wydarzyło, że ktoś skradł kawałek naszej wspólnej historii.
-Niee.. - odpowiadam a na to niezadane pytanie. Wydaje się taka szczęśliwa, jakby te niewypowiedziane słowa należy tylko do wybrańców, do zakochanych, którym wystarcza jedno spojrzenie w oczy, by wiedzieć, co w duszy gra. Jednak w moim sercu wyryte jest coś, nad czym nie mam kontroli: kilka razy myślałem o Niej. O "Niej" przez wielkie "N", tak ważnej w moim życiu. Boję się, że to słowo wyrwie się z mojej klatki piersiowej i drukowanymi literami utworzy plastyczny napis przed Anią. Odruchowo starannie zapinam kurtkę. Bezwiednie podnoszę ręce w obronnym geście i z poczuciem winy. Jak dziecko, które rozbiwszy wazon, krzyczy: "To nie ja!", zanim matka zdąży zadać pytanie. Tak samo ja wybiegam przed szereg: "Więcej jej nie widziałem". Co nie do końca jest prawdą, gdyż przywoływanie jej obrazu, tak wyraźnie go, we wspomnieniach było bardzo naturalne. Odwiedzenie jej profilu na Facebooku czy przejeżdżanie koło jej domu w nadziei na spotkanie było jedynie sposobem na ukojenie bólu, jaki spowodowała ta historia, która zakończyła się bez wyraźnego powodu.
CZYTASZ
Tylko ty
Teen Fiction-Czy wiesz, jak najlepiej sprawdzić, jak bardzo kogoś kochasz? -Nie. -Stracić go.