6

0 2 0
                                    

Wysiadam z windy w siedzibie B&B, która otwarta jest również przez kilka godzin w soboty, i staję twarzą w twarz z Kałużą. Tak naprawdę ma na imię Benedetta, ale w agencji wszyscy zwracają się do niej, używając tej ksywki, choć nikt nie pamięta, skąd się wzięła.

-Cześć, Bene - rzucam, o mało na nią nie wpadają, co pogłębia tylko zakłopotanie, które natychmiast wkrada się między nas.

Bez słowa odwaga się na pięcie idę za nią aż do biurka.

-Proszę cię, odpuść, ciągle jesteś zła?

Nadal nic nie mówi, układa papiery, jakby miała mnóstwo roboty, ale widać, że tylko udaje. Kładę hej rękę na ramieniu.

-No proszę, Bene, nie bądź taka..

Czuję, jak sztywnieje pod wpływem mojego dotyku, odwraca się do mnie i patrząc lodowato, mówi:

-Nie dotykaj mnie.

Zabieram rękę.

-Dobrze.. Ale czy możemy chwilę porozmawiać? Benedetto, nie chce cię stracić, nasza przyjaźń była taka piękna..
-Zniszczyłeś ją.

Jak to? Mam ochotę odpowiedzieć: "A ty nie miałaś w tym nic wspólnego? Nie było cię, kiedy uprawialiśmy seks? Daj spokój, Bene, takie rzeczy się zdarzają! Nakręcili nawet o tym film:" Kiedy Harry poznał Sally ". Ale według niej mężczyzna nie może przyjaźnić się z kobietą, gdyż od kobiety chce tylko jednego, a gdy już to dostanie, znika z jej życia. Skoro od zawsze tak uważa, to po co dzwoniła do mnie tamtego dnia, zaprosiła do siebie i przyjęła pół naga i cała we łzach, bo rzucił ją chłopak? Stało się, trudno, ale wszystko może wrócić na, swoje miejsce, prawda? Chciałbym, żeby dla Benedetty było jasne, że nawet jeśli ze sobą spaliśmy, nadal możemy razem  chodzić do kina czy komentować w biurze ostatni odcinek X Factora, dokładnie tak, jak robię to z Grubym. Może nie dokładnie tak jak z nim, bo dla niego X Factor jest zbyt gejowski i nie ma takiej opcji, by go oglądał.

-Bene, może i zniszczyłem naszą przyjaźń.. ale seks z tobą..
-Ćśś. - Benedetta rozgląda się zaniepokojona, że ktoś usłyszy moje słowa. W biurze nikogo nie ma, ale i tak jest spięta. - Nie rozumiem dlaczego o tym mówisz.
-Dlatego że.. - zaczynam.
-Ja ci powiem dlaczego! - wybucha. - Bo ty chciałbyś żeby zawsze wszystko było na swoim miejscu, żeby ludzie się z tobą zgadzali, żeby wszyscy byli na swoim miejscu, żeby ludzie się z tobą zgadzali, żeby wszyscy byli zadowoleni i cię lubili..

Milczę. Idę za jedną z rad mojego taty i liczę w myślach: jeden, dwa, trzy..

-Żebyś mógł robić, to na co masz ochotę, i udawać, że nic się nie stało. Tymczasem tak nie jest..
- Bene, stało się, ale to był błąd - Gryzę się w język, może należało liczyć dalej: sześć, siedem, osiem..
-Błąd? No jasne! Ciekawe, ile takich błędów już popełniłeś? Robisz nacięcia na ścianach jak więźniowie liczący dni do końca odsiadki, tylko że ty liczysz kobiety. Ale ja nie będę jedną z twoich zdobyczy, jasne?

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 26, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Tylko ty Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz