Gigi przeprowadzila się do LA. W tym mieście mieszka jej przyjaciel Zayn. Gigi jest w nim zakochana i marzy o związku z nim
Za błędy z góry przepraszam, dobra z ortografi nie jestem.
Weszłam do Zayna do pokoju. Mężczyzna leżał w samych bokserkach na swoim dużym łóżku. -O jesteś już mała. Czekałem na to twoje aksamitne ciało. Uśmiechnełam się do niego i podeszłam bliżej. Zayn podniusł się i obrucił tak, że leżałam pod nim. Zaczął mnie całować i z pocałunkami schodził coraz niżej. -Mam taką ochotę na ciebie, że nie wiem jak ci to opisać. Usłyszałam dzwięk telefonu. Otworzyłam zaspane oczy. Przetarłam je. Wziełam telefon do ręki i zobaczyłam kto dzwoni. Była to moja najlepsza przyjaciułka Jessy. -Hej. -Hej, obudziłam cię? -Wyrwałaś mnie z cudownego snu. -Przepraszam kochana. Spotkamy się dzisiaj?-Zapytała Jessy -Dobrze. Za godzine tam gdzie zawsze? -Pewnie-powiedziała po czym rozłączyła się. Jessy jest kuzynką Zayna. Znam ją od dziesięciu lat. Kiedyś próbowała mnie sfatać z Zaynem. Ale on sie połapał i nic jej z tego nie wyszło. Wstałam z łóżka i podeszłam do szafy i wyciągnełam ciuchy (bez słuchawek, telofonu i okularów)
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Wziełam jeszcze torebkę, do której wsadziłam wodę, portfel, telefon i wyszłam z domu. Udałam się do miejsca, w którym mam się spodkać z Jessy. To miejsce to ławka w parku. Gdy tam doszłam Jessy już czekała. -Hej.-Przytuliłam ją -Hej. To co takiego ci się śniło? -Zayn. Byłam u niego w pokoju. On leżał w samych bokserkach. Całowałam się z nim a on potem schodził coraz niżej. A potem mnie obudziłaś.-Powiedziałam siadając na ławce. -To ty już nawet o Zaynie śnisz? -Wczoraj wyciągnął mnie do kina. Na komedie romantyczną. -Czyżby nasz Zayn próbował cię w sobie rozkochać? -Tak uwarzasz? -Wogule pójdziesz ze mną po sukienkę? Za miesiąc wójek ma wesele a ja nie mam sukienki. -Tak. Pewnie.-Podniosłam się z ławki. Udaliśmy się do galerii. Obeszliśmy wszystkie sklepy z sukienkami. Wkońcu Jessy na wyprzedarzy zobaczyła śliczną, łososiową sukienkę. Weszliśmy do sklepu. Jessy odszukała sukienkę na wieszaku i udała się do przymierzalni. -I jak?-Zapytała otwierając drzwi do przymierzalnie -Ślicznie. -Kupie ją.-Powiedziała zamykają drzwi. Jessy przebrała się, wzieła sukienkę i poszliśmy do kasy. Zapłaciliśmy i wyszliśmy ze sklepu. -Spotykach się dzisiaj z Zaynem? -Nie wiem. Jeszcze nie dzwonił.-Powiedziałam -A to idziemy do KCP? -Jasne. Poszłam razemz ją do wyznaczonego miejsca. Zamówiła frytki i colę. A ona tylko frytki. Zajeliśmy miejsca. Zaraz do nas podszedł brunet. -Mogę się dosiąć?-Tym brunetem był Zayn. -Jasne.-Powiedziała Jessy. -Co kupiłaś? -Sukienkę na wesele. A ty wiesz kogo weźmiesz ze sobą? -Jeszcze nie. -Może Gigi? -Może.-Uśmiechnął się. -Zaraz przyjdę, idę do toalety.-Powiedziałam podnosząc się z krzesła. Zostawiłam kuzynów i udałam się do wybranego celu. Ciekawe czy mi zaproponuje żebym z nim poszła. Pewnie ma kogoś innego. Wkońcu jest przystojny i nie jedna by była chętna nawet na minute go mieć. No nic. Weszłam do toalety. Załatwiłam swoje potrzeby i wyszłam. Wruciłam do stolika gdzie Zayn i Jessy intensywnie rozmawiali. -Dobra to teraz ja ide do toalety.-Powiedziała Jessy. -Pójdziesz ze mną we sierpniu na wesele?-Zapytał Zayn -Ja? -A widzisz tu kogoś innego do kogo mógłbym to powiedzieć? -Nie. -No właśnie. To jak? -Pójdę. Wogule czemu się zgadzam iść wszędzie gdzie poprosisz? -Hmmmm bo mnie lubisz? -No może masz racje. -No raczej ślicznotko. A i jak mogę cię prosić to nie zakładaj krótkiej sukienki. -Boisz się, że ktoś będzie próbował mnie uwieść? -Boje się, że ja się nie powstrzymam i zaciągnę cię do łóżka.-Uśmiechnął się. -Dokończysz mój sen? -Jaki sen? -Śniłam ostatnio o tobie. Całowałam się z tobą i prawie byśmy się kochali ale Jessy mnie obudziła. Zayn uśmiechnął się ale nic nie powiedział. Gdy Jessy wruciła poszliśmy z Zaynem kupić spodnie do koszuli na wesele. Oczywiście Jessy nie wie, że idę z Zaynem. Nie powiedzieliśmy jej o tym. Zayn kupił spodnie i odwiózł nas do domu. Z Jessy w galerii spędziłam 5 godzin. Jak wruciłam do domu zjadłam dwa talerze zupy jarzynowej. Resztę dnia spędziłam grając w fife17.