Dzień ósmy

118 23 13
                                    

  ♫ Marshmello x Lil Peep - Spotlight ♫

❀❀❀  

09/05/17

  ❀❀❀ 


Ich znajmość rozwijała się z dnia na dzień.

Hyungwon przez cały ten czas był w euforii, wyglądał jakby ktoś nagle zaczął sprzedawać mu na rogu każdej ulicy tabletki szczęścia. Cały czas uśmiechał się od ucha do ucha i nic nie potrafiło wyprowadzić go z tego stanu.

Na bierząco informował Kihyuna, co właśnie dzieje się w jego życiu. Jak bardzo spełniony jest mając blodyna wciąż u swojego boku. Chciał żeby te chwile trwały jak najdłużej i nigdy się nie kończyły.

Brunet już o dziewiątej rano stał pod drzwiami mieszkania starszego naciskając dzwonek. Skoro jego dni wciąż trwały musiał wykorzystywać je w całości. Tupał w miejscu czekając aż starszy chłopak wpuści go do środka.

Po około dziesięciu minutach drzwi otworzył mu zaspany chłopak w samych bokserkach i różowej bluzie. Hyungwon pomyślał, że musiał go obudzić i wcale się nie pomylił. Hoseok wstał z łóżka dopiero po kilku minutach od usłyszenia dzwonka do drzwi. Wcale nie był zadowolony z faktu, że ktoś go obudził. Rzucił chłopakowi chłodne spojrzenie, które w jego mniemaniu miało być groźne. Młodszy nie pozwolił mu się wyspać. Machnął na niego ręką i zostawił go samego. Nie zamykał drzwi tym samym dając mu pozwolenie na wejście do środka, a sam od razu rzucił się na łóżko w swojej sypialni. Próbował zasnąć ponownie, pomimo świadomości, że chłopak jest w jego mieszkaniu.

Hyungwon ruszył w jego ślady samemu zapraszając się do środka, idąc krok w krok za nim oboje znaleźli się znów w sypialni.

Niższy znów opadł zmęczony życiem na swoje łóżko. Młodszy idąc w jego ślady położył się za nim i od razu przytulił się do jego pleców, wdychając zapach śpiącego chłopaka. Pachniał delikatnie, połączeniem jakiś kwiatów i mydłem. Pachniał jak dziecko, którym zajmowali się wczoraj. Zaśmiał się delikatnie na wspomnienie małego brzdąca w jego głowie

-Wstawaj, zabieram cię za miasto – wyszeptał do jego ucha spokojnie, a następnie złożył drobny pocałunek pod nim, zostawiając tam mokry ślad. Hoseok machnął na niego ręką, jakby chciał odpędzić od siebie jakiegoś owada.

-Nigdzie mnie nie zabierasz, nie mam ochoty wstawać dziś z łóżka – powiedział niczym dziecko. - Mam dla ciebie zdecydowanie lepszą propozycję – wymruczał spod kołdry, która swoją drogą też była różowa i urocza. Idealnie pasowała do mniejszego chłopaka. Podniósł kołdrę do góry pozwalając młodszemu chłopakowi również z niej skorzystać.

-Jaką? – drugi został wpuszczony pod kołdrę obok niego, a blodyn odwrócił się w jego stronę, wciąż miał zamknięte oczy, jednak już zrezygnował z opcji spania. Wiedział, że nie zaśnie mając bruneta obok siebie i to w dodatku w łóżku.

-Netflix and chill – zaśmiał się otwierając powoli swoje oczy, dopiero teraz nawiązali kontakt wzrokowi i parzyli się na siebie przez dłuższa chwilę. Jakby czytali bardzo wiele uczuć ze swoich oczu.

-Czyli co mi proponujesz? – wolał się upewnić czy dobrze zrozumiał, co chłopak miał na myśli, niż później zrobić coś wbrew jego woli. Nie zamierzał nigdy zrobić czegoś, na co Wonho nie wyraziłby chęci czy zgody.

-A podobno dorosły z ciebie chłopiec, Hyungwon – zaśmiał się, ale kontyunoował. - Serial i seks, albo seks i seks, ale to jak wolisz, chętnie napiłbym się wina – powiedział wprost swoje ręce wkładając pod kołdrę w głowie układając swój własny plan.

-Bezpośredni – zaśmiał się i skomentował zachowanie blondyna wciąż mu się przyglądając. Czekał na kolejne jego słowa i ruchy obserwując dokładnie jego kolejne posunięcia.

-Jesteśmy dorośli, a ty stalkujesz mnie od 4 miesięcy, chyba. Komu ty to mówisz? – jego prawa dłoń już znalazła swoje miejsce w jego własnych bokserkach. Zaczął dogadzać sobie samemu. Dopiero teraz Hyungwon zauważył, że Shin był po prostu podniecony i prwadopdobnie obudził się z porannym wzwodem.

Powoli przesuwał dłonią po swoim członku i zagryzał wargę, aby być jak najciszej, choć i tak z jego ust wychodziły delikatne pomruki, które również podniecały przyglądającego mu się chłopaka. Blondyn przyspieszył swoje ruchy i jęknął prosto w usta bruneta lezącego obok niego, który jedynie patrzył na ruchy drugiego. To było zbyt intymne dla nich obu i podniecało ich coraz bardziej. W pomieszczeniu robiło się coraz bardziej duszno i gorąco. A Hoseok czuł jak wyzbywa się własnego wstydu. 

-Wyglądasz tak uroczo, ubierasz się na różowo, a zachowujesz się zupełnie inaczej – zaśmiał się, a jego wzrok zjechał niżej. Patrzył jak kelner dogadza sobie na jego oczach, nawet nie myśląc, żeby przestać. Wcale się z tym nie krępował, co i raz przyspieszając i zwalniając swoje ruchy męcząc tym samego siebie.

Dopiero się poznawali, tak naprawdę znając się dopiero bardzo krótki czas, jeśli nie licząc momentów, w których Hyungwon wzdychał do Hoseoka siedząc na jednym z krzeseł w kawiarnii, a już wylądowali razem w łożku po raz kolejny, ale tym razem nie zamierzali jedynie spać. Nie mógł powiedzieć, że mu się nie podobało. Widok chłopaka, który dogadzał sobie obok niego, z rozchylonymi ustami, rumieńcami na twarzy, co chwila przygryzającego swoją wargę działał na jego zmysły. Hoseok po prostu wyglądał erotycznie i ponętnie, a do tego kusząco.

-Życie w celibacie mi nie służy. Ah, po prostu mnie przeleć – wysapał coraz bardziej podniecony.

Nie musiał mu dwa razy tego powtarzać, zaraz złapał chłopaka w pasie pomagając mu usiąść na sobie okrakiem.

Hoseok naprawdę niewiedział co mu odbiło, ale nie żałował swojej pewności siebie i swoich słów. Było cudownie, a oboje spędzili cudownie dzień. W chłopaku mieszało się naraz tyle uczuć, że sam nie wiedział, co ma teraz robić.

 ❀❀❀

  ♫ Marshmello x Lil Peep - Spotlight ♫  

Miłego dnia, dobranoc, powodzenia cokolwiek teraz robicie! 

Za wszystkie błędy z góry przepraszam...

Byłam wczoraj na balecie, oglądając Burze Szekspira pochłaniałam taniec całą sobą, a co wy robiliście ciekawego w tym tygodniu? 

One Month [shs x chw] - zawieszone Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz