Zabolało,cholernie zabolało...

6K 147 1
                                    

Wstałam o 6:40,wzięłam bieliznę i czarną,idealnie opinającą mój tyłek i biust, sukienkę do połowy ud,z rękawem do łokci.Zabrałam te rzeczy i poszłam do łazienki.Tam się umyłam i wykonałam niezbędne rzeczy.Założyłam bieliznę,włosy pofalowałam,a makijaz składał się z kresek,fluidu,pudru i szminki bordowej.Nastepnie założyłam sukienkę i złotą bransoletkę i takiego samego koloru kolczyki.Wzięłam czarną torebkę i włożyłam do niej klucze od kancelarii,telefon i portfel.Wypiłam kawę i powiedziałam Jabłonowo o zakupieniu domku,powiedział mi że będzie mnie często odwiedzał,jak powiedziałam że są tam cztery pokoje goscinne.Zamówiłam taksówkę,założyłam czarne szpilki na platformie i płaszcz beżowy.zeszłam po schodach na zewnątrz i wsiadłem do taksówki.Zatrzymaliśmy się koło kancelarii,podeszłam i nacisnęłam klamkę,dziwne zawsze otwiera carson.Otworzyłam drzwi i weszłam do środka,zobaczylam płaszcz carsona i jeszcze kogoś.Zobaczyłam że carson jest u siebie więc tam poszłam,nie pytałam bo sam mi powiedział abym tego nie robiła.Otworzyłam drzwi i to był błąd.Na kanapie calowali się carson i jakaś blondyna,poczułam jak łzy zbierają mi się w oczach,zabolało,cholernie zabolało.Szybko zabrałam swoje rzeczy i poszłam do domu,w tym czasie kupiłam dom i mogę się do niego wprowadzić już dzisiaj i tak zrobię.Weszłam do domu i nie wytrzymałam,płakałam i płakałam.Spakowałam do walizek ciuchy i bieliznę oraz kosmetyki,zabrałam wszystko co jest mi potrzebne.Walizki wzięłam do salonu.Jasonowi zostawiłam kartkę że się przeprowadziłam bo jest on teraz w pracy.Wzięłam telefon i wykonałam najważniejsze.
«do Szef»
Dzisiaj nie przyszłam do pracy  i jutro też nie przyjdę,zwalniam się,proszę nie dzwonić.Miło było poznać,Kinga Blake.
Zamówiłam taksówkę,zniosłam walizki i spakowałam je do taksówki.Po dwóch godzinach jazdy stoję przed moim domem.Zabieram klucze.Wchodzę  i widzę salon z kuchnią i jadalnią.Jest kanapa,telewizor,stół i wyposażona kuchnia,a nawet pełna lodówka.Idę do ostatniegnie pokoju na końcu korytarza.Wcześniej wiedziałam inne,a ten jest najlepszy Wrzosowe.ściany,białe meble,garderoba z lustrem.Szybko wychowałam swoje rzeczy,a kosmetyki i inne dałam do łazienki.Poszłam do kuchni I zrobiłam sobie jajecznicę,wzięłam ja i ruszyłam do salonu,abu obejrzeć telewizję,akurat leciał mój ulubionu serial.Po zjedzeniu umyłam talerz i poszłam się umyć.Po prysznicu założyłam czarną koronkową bieliznę i czarny jedwabny szlafrok.Wróciłam do salonu i zobaczyłam kogoś na kanapie,on się odwrócił a ja zamarłam.W moim domu,w salonie siedzi carson i sie na mniw gapi z tym durnym uśmieszkiem.no tak,stoje przes carsonem E szlafroku który jest do połowu ud.
-czego tu pan chce?widzę te wiśniowe oczy,ale to niemożliwe.
-ciebie
-zonowu ma pan soczewki.
-nie
-to dlaczegnie pana oczy mają taki kolor?
-czarny jak jestem zły,piwne to są normalne,czerwone ja potrzebuje krwi,złote jak obmyślam plan,a wiśniowe jak kogoś pragnę.
-kim ty jesteś?
-przepraszam gdzie moje maniery.wstał i stanął naprzeciwko mnie.
-przed Tobą stoi Vlad tepes,Vlad palownik,syn diabła,vlad dracula,a szybciej dracula.A ty jesteś moją kobietą,jesteś taka delikatna,a twoja skóra...pragnę Cię.
-wwyjjjdź.
-ty tez mnie pragniesz,czujesz coś do mnie.Kiedyś ty spałaś ja nowe spałem,wampiry nie śpią,czułem jak mów się przyglądałaś,kiedy pokazałaś mi tatuaż to zniszczyłem siebie kanapę aby się bar ciebie nie rzucić,ta dziewczyna dzisiaj specjalnie ja pocałowałem,chciałem sprawdzić czy coś do mnie czujesz i się nie myliłem,w nocy kiedy miałaś koszmar,byłem w twoim pokoju.Kocham Cię.
-jakim cudem widziałeś tatuaż?
-upiłaś się,a ja nie,wampiry się nie upijają.
-który widziałeś?
-to ile ty ich masz?
-pytam który.
-ten z różą mad twoją przyjaciółką.
-cholera.
-nie ma się czym przejmować,to pokażesz mi drugi?
-nie
-mam cie znowu upić?tym razem sie nie powstrzymam,chociaż ostatnio tez sie nie powstrzymałem.
-CO?
-no ty spałaś bardzo mocno,a mi staje jak tylko ciebie widzę,więc zrobiłem ci dobrze.
-cholera
-to pokażesz mi ten drugi?
-ok.Odwróciła się do niego tyłem i zdjęła szlafrok.
-czy już mówiłem jak na mnie działasz?
-czyli juz się napatrzałeś.założyłam szlafrok i usiadłam obok niego.
-co oznacza salamandra która masz na plecach?
-siłę,ale siłę psychiczną,dążenie do celu.
-wow.moja kobieta jest cudowna.
-żadna twoja.
-zaraz może być.
-jak?
-a no mogę cie oznaczyć,żeby inny wampnie się do ciebie nie odebrał,a przy okazji będziesz miec cos jak nowy tatuaż,ja sam go nie widziałem to nie będzie bolało bo chcę sprawić ci tym przyjemność.Jak wampir spotka swoja kobietę to cierpi,bardzo cierpi jeśli ona od niego odejdzie.
-jakim cudem ja,co?
-wystarczy spojrzeć w oczy,na bank mogę postawić że jak mnie zauważyłaś to widziałaś troche czerwieni.
-no tak
-jesteś moim życiem lub życiem ale bez szczęścia.
-zrób to.
-co?
-oznaczenie.
-musisz byc pewna tego i swoich uczuć.
-Ty durniu,ja mówię że chcę to oznaczenie,jakbym Cię nie kochała to bym nawet tatuażu nie pokazała.On mnie pocałował,schodził na szyję kiedy zaczął całować moj słaby punkt to jęknełam,nagle poczułam ból a potem same przyjemne deszcze ktore kumulowaly sie na dole.Potem nie czułam nic,in mnie polizał i się uśmiechnał.
-no co?
-moja w kobieta niedlugo bedzie moją na zawsze.
-jak to niedługo?
-jutro Ci pokaże jak działa oznaczenie i dlaczego niedługo.a teraz spać.
-okey,ty tez chodź.
-to ma mieć dwa znaczenia?
-nie to nie.
-idę. Poszliśmy do pokoju,ja wtulona w niego zasnełam.


Prawnik I AsystentkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz