Straszne Historie...

Duch w szkole

Pewnie w szkole zdarzył się wypadek. Chłopak 17-letni powiesił się na pasku od spodni w kabinie prysznicowe. Jak zawsze policja, sekcja zwłok, przesłuchanie uczniów, nauczycieli i rodziców. Powód bardzo prosty, jego rówieśnicy wyśmiewali, szydzili i bili za to że był homoseksualistą. Po dwóch tygodniach, wszystko się uspokoiło, uczniowie zapomnieli o wszystkim co się stało, a sprawcy co z nimi?

Nikt nie wiedział, że to oni więc mają spokój z policją. Ale duch pamięta i czeka na zebranie swoich żniw.
Pewnego dnia z biurka spadły Biblię, nic tym dziwnego otwarte okna, przeciąg. Ale najdziwniejsze jest to że jedna z biblii otworzyła się na Apokalipsy św. Jana.

Poprzez kilka dni zjawiska paranormalne się zwiększyły zaczynało się nie winnie od samowolnych otwierania i zamykania drzwi aż do szeptów i krzyków na korytarzu pod czas lekcji.

Uczniowie się nie pokoili się i zaczęły się plotki o tym że duch zmarłego chłopaka nawiedza szkołę i mści się na kolegach i koleżankach za to że nie byli wstanie mu pomóc.

Kolejne samobójstwo, a może zabójstwo na złym koledze. Dla każdego to inne pojęcie dla szkoły i ludzi samobójstwo albo nawet może zaliczać się do przypadku, ale dla naszego ducha to czysta przyjemność... 😅Jak zginął, bardzo prosto jak sama rama od schodów jest bardzo śliska... 💀aż za bardzo.

Zostało już tylko 2 sprawców, a może nawet dodajmy ich do ofiar, bo strony się odwróciły teraz sprawca jest ofiarą, a ofiara teraz drapieżnikiem, który przed niczym się nie cofnie.😠😠

Nasze koło fortuny zacZyna się kręcić, kręci się i kręci. I wypadło na słodka dZiewczynę, taką niewinna, kochana przez rodziców, a skrywa siebie wredną, podłą i zuchwałą kurwę. Kręcimy jeszcze raz i na jaką śmierć wypadnie. Kręci się i kręci i wypadło wręcz idealnie. Tak o to nam chodziło ta śmierć będzie najlepsza jaką mogłaby być. Zrobienie tego na lekcji chemii będzie idealnym momentem na atak, a między innymi wypadek przy pracy koło kwasu.

Tak nastąpił ten dzień
Wtorek
4 lekcja chemia
Temat: Reakcja kwasu siarkowego na dane produkty spożywcze ( a także na ofiarze). Zaczynamy...

Idzie po probówkę, tak no dalej, jeszcze trochę, nie martw się to nie będzie boleć za bardzo.
"Dźwięk rozbijania się czegoś dużego o #nie ziemie# i głośny, charczacy krzyk, przypominający kosiarkę podczas uruchomienia.

Kolejna osoba, tak to mój dzień został tylko jeden, ten najgorszy, ten mały grubas pożałuje tego już ja o to zadbam...

Mały grubas miał na imię Tod. Synek rodziców z dużą ilością kasy w portfelu, więc co za tym idzie władza w szkole i postrach u rówieśników. On mówi reszta robi. Dzieciak nie ma nic do roboty w domu, bo rodzice zatrudnili ludzi do tych specjalnie wyszkolonych robót. Pokaże mu co to znaczy kosić trawę, a nawet kości.

Lato piękny miesiąc, ciepło i dużo roboty na dworze, a w tym miedzy samym koszenie trawy. Poczekamy na woźniego i przerwę.

ZacZyna się koniec z nim. Kosiarka ucieka od woźnego, ładnie kosi trawę wprost na chłopaka. Facet krzyczy żeby uważał ale to na próżno grubas ma taki zapłon że już za późno. Chłopak wpadł po kosiarkę i tylko słychać łamanie kości i przdęk wyłączania kosiarki.

Jest w końcu mogę odejść w spokoju, wiedząc, że winni dostali to czego chcieli, sprawiedliwości.
Lecę stąd żegnajcie widzowie pa pa.

Hej witajcie moi drodzy to ja wasza autorka.
Przepraszam was za to, że długo nie było żadnej opowieści.
Przechodzę trudne chwile w życiu i do tego dochodzi szkoła.
Przeżywam bardzo że osoba w której się skrycie podkochuje, pokazała twarz w do tego ma dZiewczynę.
Dobra nie będzie was zanudzać bo to nie anonimowe wyznania.
Widzimy się następny razem pa pa.
I pamiętajcie nie ma się czego bać...
chyba