Wiję się z bólu,
Walcząc o każdy oddech.
Mój krzyk ginie w najgłębszej,
Nieprzeniknionej ciszy.
Palące szpony
Zacieśniają się na mojej krtani,
Odbierając resztki
Najcenniejszego tlenu.
Zawroty głowy stają się
Namiastką irracjonalnego ukojenia.
Tchórz nie odwraca wzroku,
Spójrz mi w oczy.
Skończ to.
CZYTASZ
Ruiny Miast Niczyich
PoetryDla tych nieocalałych, Krótka poezja. Nie oczekujcie zbyt wiele.