8

110 3 0
                                    

*Kilka tygodni pózniej*

Przez te 4 tygodnie nie udzielałam się w żadnych mediach. Miałam po prostu dość tego wszystkiego... Mogłam umrzeć.
I właśnie otarcie się o smierć nauczyło mnie jednej rzeczy - umrzeć możemy w każdym momencie ale przeżyć miłe chwile z bliskimi tylko raz
Dlatego opamiętałam się i powiedziałam sobie " Dość!
Chciałabym funkcjonować jak zwykła osoba ale niestety nie mogę... Ah
Przestałam zamawiać makijażystów, fryzjerów i stylistów do domu. Teraz działam na własną rękę.
|sobota godz: 19:45|
Siedząc wygodnie na kanapie i wpatrując się w telewizor usłyszałam dzwonek do drzwi.
Z braku sił można uznać, że szłam prędkością żółwia żeby odtworzyć drzwi... Taa
- Hej - przytulił mnie Justin
- O matko! - ucieszyłam się
- Masz ochotę na maraton filmów ze słodyczami? - zaśmiał się
- Jasne! - mocno się w niego wtuliłam
Brakowało mi obecności Biebera byliśmy przyjaciółmi, od moich urodzin bardzo nawiązaliśmy więzi.
Gdy był mój wypadek Juss miał trasę purpose tour dlatego nie mógł być przy mnie. Ale wybaczam mu.
- Wszyscy myślą, że zginęłaś - odparł wypakowując słodycze
- Skąd jednak ta pewność? - zaśmiałam się
- Zniknęłaś z portali... To dużo dla ludzi znaczy! - parsknął
- Spokojnie za jakiś czas tam wrócę, teraz chce wyjechać gdzieś w góry i wypocząć - rozmarzyłam się
- Ciekawy plan - kiwnął zgodnie głową
- Chce zabrać Jordyn... Planuje odbudować z nią więzi jakie kiedyś nas łączyły - dodałam szeptem
- Zaraz mi się rozpłaczesz! Chodź oglądać - zawołał mnie i wskazał na kanapę

Przez chyba 3 godziny obejrzeliśmy 3 filmy.
Czułam się niesamowicie bo wreszcie mogłam się pośmiać na dobrej komedii!
Nagle w całym pokoju rozległ się błysk flesza.
- Paparazzi dajcie żyć! - jęknęłam zła
- Poczekaj - Bieber ruszył w stronę okien z zasłonięta twarzą

My Life | K.JOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz