9

103 2 0
                                    

Bardzo dużo czasu zaczęłam spędzać z Justinem. I nadal nie udzielałam się nigdzie.
- Jedziemy na prywatny basen? - zapytał ucieszony
- Dzisiaj? - powiedziałam ociągając się na kanapie
- Tak dzisiaj szykuj się - rzucił we mnie poduszką

Mnie i Justina łączyły więzi przyjacielskie, zawsze siebie wspieraliśmy i uwielbiamy przebywać razem. Jechaliśmy około pół godziny na prywatny basen który znajdował się na "zakamarkach" Las Vegas.
Kiedy dojechaliśmy na miejsce postanowiłam opalić się i trochę odpocząć. Juss cały czas spędzał  w wodzie i próbował wyrwać jakieś foczki. Chyba coś mu nie wyszło bo za każdym razem znikały....
Oczywiście nie mogło zabraknąć paparazzi.. Uwielbiam to! Zero prywatności. Sarkazm.
Gdy leżałam sobie na leżaku podeszła do mnie dziewczynka, szacuje jej wiek na 10 lat.
- Cześć Kylie - przywitała się nieśmiało
- Hej młoda! - uśmiechnęłam się
Dziewczynka przez chwile wpatrywała się w moją twarz i długo nad czymś myślała
- Mogę cie przytulić? - powiedziała szeptem
- Oczywiście - wstałam z leżaka i mocno ją przytuliłam
Na jej słodkiej twarzyczce pojawił się uśmiech i radość.
- To ja lecę do mamy, jesteś moją idolką! - krzyknęła i pobiegła do mamy

- Wow - podszedł do mnie Justin i uśmiechnął
się
Ja także odwzajemniłam uśmiech.
- A teraz do wody! - ten szatan wrzucił mnie do wody
- Debilu! - ochlapałam go wodą
- No co?! - zaśmiał się
- Jesteś idiotą, debilem... - zaczęłam wymieniać
- Ok.. ok - zbliżył się do mnie
Czułam się niezręcznie....










Dopóki ten idiota nie oblał mnie wodą.

My Life | K.JOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz