* Prolog *

200 23 6
                                    


  Gęste płomienie otulały wioskę, a dym wznosił się ku czarnemu niebu. Widok palącej się wioski powinien cieszyć Seongwu, ale tak nie było. Nieznośny ból, który przytłaczał go i osłabiał, był nie do zniesienia.
 Stracił wszystkich ludzi, którzy coś dla niego znaczyli. Najpierw rodziców, którzy zginęli z rąk przeciwnika, z którym walczyli o ziemie, następnie wujostwo, które zajęło się nim i Sihyun, gdy zostali sierotami. Nauczyli go szacunku do miecza i swojej osoby; szacunku do tego, by być gotowym do zniszczenia tego, kto go znieważy. Osiągając dorosły wiek, dostał się do grupy wojowników, gdzie nauczył się wszystkiego o broni, walce i przywództwie.
 Kilka lat później tulił umierającego Euigeon, który był dla niego wszystkim. Był osobą, bez której Ong nie mógł żyć.
 Po stoczeniu kilkudziesięciu walk, w których zebrał niezliczoną ilość blizn, odebrano mu ostatnią osobę, którą kochał. Sihyun. Klan, do którego należał, zabił ją na jego oczach, kiedy był skrępowany i nie mógł nic zrobić. Błagała go o pomoc. Po tym klan zabił także i jego, jednak nie przyniosło to ulgi Seongwu. Pragnął zemsty. To pragnienie wykraczało poza wszystko.

Patrząc na płonącą wioskę, usłyszał z tyłu głowy kaszlnięcie. Obrócił on się i zauważył młodego chłopaka, dużo wyższego od niego, ubranego w czarny płaszcz sięgający mu do łydek.
-Kim jesteś? - zapytał Ong.
- Jestem Lai Kuanlin. - odpowiedział z obcym akcentem. - Zostałem wysłany tu przez boga Minhyun, mam cię wyszkolić do twojego nowego życia.
-I niby czego nauczyć?
- Zabijać Daimony, które bez ustanku odbierają zwykłym ludziom życie. Nauczę, jak ukrywać się przed promieniami słonecznymi, jak ukrywać kły przy rozmowie z ludźmi, nauczę cię wszystkiego, czego będziesz potrzebował do przetrwania w nowym życiu. Pokażę ci również, jak ukryć ból, by przestał cię dręczyć. Ale nie wszystko jest za darmo i nie będzie trwać wiecznie. Pewnego dnia wszystko do ciebie powróci i poczujesz cały ból, który był przez wielki skrywany.
 Seongwu poprzestał na tę propozycję, nie przejmując się ostatnimi słowami. Chciał w końcu odczuć ulgę, której nie mógł doznać od lat.
- Zatem naucz mnie wszystkiego dobrze, czarowniku.  

Dark Fighter // OngNielOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz