POV Masky
Cosplaye bardzo fajnie się cieszyły przed śmiercią... Szczególnie cosp Jeffa gdy zobaczył Jane która wybuchła śmiechem i poszła do kuchni. "Natalie" cały czas marudziła Tobiemu że za niego wyjdzie. Egh... Strzeliłem swojej podobiźnie w łep po czym złapałem go i "Jeffa" ruszając na 3 piętro.
POV Alice
Obudziłam się w jakimś pokoju. Napewno nie był to mój pokój. Próbowałam sobie cokolwiek przypomnieć ale jedyne co było to pustka. Podeszłam do drzwi próbując je otworzyć, co mi nie szło z racji że coś po drugiej stronie mi to uniemożliwia. Dopiero teraz zauważyłam 3 łóżka których wcześniej nie widziałam.
- Skąd to tu do cho... - chciałam powiedzieć ale ktoś wszedł do pokoju. Była to dziewczyna... W stroju anioła? Coś w ten desej...
- Hej Alice widziałaś może Helena?
- Kim jesteś? I kim jest Helen?
- Jestem dziewczyną Helena a tobie co się dzieje?
- Nie wiem nie pamiętam nic oprócz tego że poszłam spać w swoim pokoju a obudziłam się tu. - w tym momencie usłyszałyśmy wybuch. Dziewczyna podbiegła do okna a ja za nią. Zobaczyłam uzbrojonych ludzi z FBI
- Poddajcie się albo was wszystkich rozstrzelamy! - krzyknął ktoś przez trąbe czy coś.
Z okien leciały naboje od pistoletów zabijając żołnierzy. Nie zdążyłam się spojrzeć a jeden po drugim leżał na glebie. Został tylko jeden schowany za drzewem. Odruchowo wzięłam pistolet z komody i go zastrzeliłam. Co prawda za pierwszym razem nie trafiłam ale za drugim trafiłam w brzuch. Ktoś wybiegł z innego pokoju i strzelił w głowę tamtego ziąka.
- Możesz mi powiedzieć co ja tu robię? - zapytałam dziewczyny która chyba nad czymś myślała.
- Ile pamiętasz? - odpowiedziała pytaniem na pytanie.
- No pokłóciłam się z matką i poszłam spać... Chyba... Nie wiem nie pamiętam dobrze...
- O cie luju. - Powiedziała po czym zaczęłam mnie ciągnąć do wyjścia z pokoju a następnie do wysokich drzwi. Weszła bez pukania a ja zobaczyłam coś w rodzaju gabinetu.
- Ech Judge? Co cię sprowadza? - spytała postać
- Utraciła pamięć.
- Hmm... Zabierz ją do pokoju i zawołaj do niej proxych. Jutro powinna pamiętać.
- Dobrze dobrze tylko niech nie wykorzystają sytuacji ;-; - Powiedziała "Judge" uświadamiając że nie podoba jej się ten pomysł i zaczęła mnie ciągnąć do wyjścia.
Wyszłyśmy do tego samego pokoju co wcześniej. Po jej wyjściu do pokoju weszło czech chłopąkóff. Miałam wrażenie że skądś ich kojarzę ale nie wiedziałam skąd.
- Żyjesz? - spytał chłopak w białej masce.
- Szyje. Czy ktoś mi powie co tu robię?
- No tak. No zabijasz z zimną krwią. - odpowiedział ten w masce i usiedli na łóżkach.
- Ej. - powiedziałam gdy nagle mnie olśniło.
CZYTASZ
Can I trust you?
Fanfiction16 letnia dziewczyna której źycie zmieni się o 180° po tym co zrobi. Jak potoczą się jej dalsze losy? Polecam. Magda Gejzer. Książka ma skuteczną dawkę raka, ostrzegam.