Rozdział 10

10.2K 517 122
                                    

Lili:

-Jestem wilkołakiem.

Tylko spokojnie Lili - pomyślałam. - On jest chory. Myśli, że jest wilkołakiem. Zachowaj spokój.

-Lucas...

-To prawda. Udowodnie ci to.

Gwałtownie wstał i zaczął się rozbierać. Widząc, że nie ma już koszulki i zabiera się za spodnie postanowiłam interweniować.

-Lucas nie możesz się przy mnie rozebrać.

Nie słuchał mnie i spokojnie ściągnął spodnie. Jednak kiedy chwycił za gumkę z bokserek nie wytrzymałam.

-Lucas! - mocno zacisnełam powieki.

Usłyszałam jego chichot, a zaraz potem jakby dźwięk łamania kości, na który aż się wzdrygnełam.

Nagle poczułam coś zimnego na moich splecionych z nerwów dłoniach.

Otworzyłam oczy.

Przede mną stał olbrzymi, czarny wilk i dotykał nosem moich dłoni.

Wyprostował się a jego oczy były na wysokości moich.

Czarne oczy. Oczy Lucasa.

Ale to przecież niemożliwe.

-Możliwe. To ja Lili.

Złapałam się za skronie. Usłyszałam głos Lucasa w mojej głowie. Przypomniała mi się chwila kiedy pierwszy raz go spotkałam. Wtedy też stało się coś takiego.

Wilk położył się przede i schylił głowę.

Powoli uniosłam dłoń i zbliżyłam do jego pyska.

-To naprawdę ty? - wyszeptałam.

Wilk a raczej Lucas wyciągnął głowę w stronę mojej ręki przez co dotknęłam go między uszami.

-Naprawdę.

Przejechałem dłonią po jego mięciutkiej sierści.

-Ale jak to możliwe? - nie wiem dlaczego ale dalej szeptałam.

Wilk powoli wstał, polizał moją rękę i odszedł kilka kroków do tyłu.

Zobaczyłam jak jego pysk skraca się, kręgosłup wydłuża i prostuje, a łapy zmieniają się w dłonie i stopy. Wszystkiemu towarzyszył dźwięk łamanych kości. W ciągu kilku sekund czarny wilk zmienił się w nagiego Lucasa.

Pisnełam i zasłoniłam oczy ręką.

- Lucas! Ubierz się!

Znowu usłyszałam jego śmiech i szelest zakładanych ubrań.

- Już.

Odsłoniłam oczy. Oczywiście nie posłuchał mnie do końca i był bez koszulki ale na szczęście miał spodnie.

Usiadł obok mnie.

- Teraz mi wierzysz? - spojrzał mi niepewnie w oczy.

- Wierzę ale... - westchnęłam - ...ale nie rozumiem. Jak to możliwe? I po co mi to właściwie pokazałeś?

Zaczął mi wszystko tłumaczyć. Mówił o wilkołakach, o pierwszej przemianie w wieku pięciu lat, o watachach i o tym, że jest Alfą, który rządzi warachą razem ze swoją partnerką - Luną.

Kiedy o tym powiedział ścisneło mnie w brzuchu na myśl o jakiejś ważnej kobiecie w jego życiu. Jednak zaraz się upomnialam w duchu. Co mnie to właściwie obchodzi?

Przez wiekszosc czasu słuchałam jak zaczarowana. W dalszym ciągu znałam tylko suche fakty i nie wiedziałam jak to wygląda w praktyce ale wydawało się fascynujące.

-Ale dlaczego zdradzasz to wszystko mnie? - nie wytrzymałam i musiałam zapytać kiedy na chwilę przerwał.

- Jesteś moją mate. Moją drugą połówką duszy.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 21, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Tylko moja mateOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz