#3 WIELKI TYDZIEŃ

2 0 0
                                    

***** poniedziałek 7:40

ja - boże jak ja nie chce iść do tej szkoły!! -
Justin - oj nie przesadzaj.. -
ja - chce ci powiedzieć że po szkole idę do galerii.. -
justin - oj będziesz miała branie u paparazzi 😁😁😁 -
ja - oj tam ... -
wstałam z łóżka i wziełam ciuchy. poszłam do łazienki wziełam prysznic i się ubrałam. wyszłam i weszłam do kuchni... a tam. śniadanie 🍳☕️ i Justin.
ja - jak . byłam w łazience przez 20 min a ty ugotowałeś i się ogarnełeś.
Justin - powinnaś się cieszyć że masz takiego zwinnego chłopaka.. -
ja - jestem zadziwiona.. -
Justin - jedź i odwioze cię. -
ja - Oki -
i szybko zjadłam.
Justin - powoli.. bo zaraz będe musiał cię reanimować -
ja - usta usta? zawsze -
Justin - i kto tu zawsze o jednym? -
ja - to tylko całowanie. -
justin - tylko? -
ja - tylko. -
i podszedł do mnie całując czule.
ja - won do auta i odwieźć mnie do szkoły!!! -
Justin - to chodź -
i wziął kluczyki i telefon. poszliśmy do Ferrari i pojechaliśmy do mojej szkoły...
ja - to pa!.-
i chciałam wyjść
Justin - chyba sobie kpisz. -
specjalnie go nie pocałowałam.
zaparkował przed szkołą i każdy nas widział .
ja - no dobrze paa. -
i pocałowałam go.
justin - pa kotek.. -
i wysiadłam a on odjechał i poczułam jak ktoś chwyta mnie pod ręke. odwróciłam wzrok a tu Julka .
Julka - jak tam szło, wieczorem.. ?-
ja - hej, jak by to powiedzieć mam malinki nawet na tyłku. -
Julka - mrrr. teraz będziesz fejmem szkoły.. -.
ja - mam to gdzieś. tak szczerze. -
julka - i prawidłowo ... -
i zobaczyłam za sobą faceta z kamerą i kobietę z mikrofonem.
- dzień dobry natalio odpowiesz na kilka pytań? -
ja - przepraszam ale śpiesze się na zajęcia. -
i poszłam z julką do szkoły wszyscy się na mnie gapili.
poszliśmy na hemie.
- gwiazda do tablicy -
ja - ja? -
- no chyba nie ja się szlajam z śpiewakiem -
ja - piosenkarzem. -
- do tablicy a nie! -
na dzień dobry baba wezwała mnie do tablicy... ale na jej nie szczęście odpowiedziałam śpiewająco na każde pytanie .
- no masz tą 6 ... -
ja - dziękuje -
i usiadłam do Julki.

Przez cały dzień babsztyle wzywały mnie do tablicy i ja oczywiście zarabiałam 6 i 5 .

Dzień w szkole dobiegł końca.
Ja i Julka poszłyśmy do galerii , spokojnie chodziłyśmy po galerii i robiłyśmy zakupy 👛💰👐💳💸💸👖👔👗👙👠👞👝.
Zobaczyłam świetną torebkę w kolorze Rose Gold. Oczywiście kupiłam ją dla Ariany. Kupiłam jej też limitowaną czerwoną pomadkę z MAC i do tego sukienko bluze .

(postanowiłam ceny wpisywać w zł)

pomadka 💄- 82zł
torebka 👛 - 315zł
sukienka 👗- 170zł
= 567 zł...

dla seleny też coś kupiłam.

nażutka czarna z przezroczystymi wzorkami. - 210zł
naszyjnik srebrny Lisem taki geometryczny - 160zł
kolorowe eyeliner MAC x2 - 75zł szt.
= 520 zł

sobie też kupiłam jakieś drobiazgi.
wyszłyśmy, nie. prubowałyśmy wyjść no ale paparazzi, poprostu kocham
- hej Natalia odpowiesz nam na kilka pytań? -
spojrzałam na zegarek i jest 15:03.
ja - na szybkie 5 pytań mogę odpowiedzieć. -
1 - co to za dziewczyna? -
ja - moją przyjaciółka. -
2 - jak z Justinem? -
ja - dobrze, nawet bardzo -
3 - czy jesteś zazdrosna o dziewczynę która będzie grała w najnowszym teledysku Justina? -
ja - z kąd że... nie ma takiej potrzeby. -
- czyli mam rozumieć że ty będziesz w nim grała? -
ja - nie zaprzeczam ani nie potwierdzam.. przyznam wpadliśmy z Justinem na taki pomysł ale to nie zależy ode mnie, nie wiem czy będe potrafiła zagrać ale napewno dam z siebie wszystko. -
5 - czy masz jakieś plany na karierę?
ja - narazie nie mam pojęcia co chce robić trzeba się liczyć ze szkoła, którą chce ukończyć przynajmniej z dobrym wynikiem. a teraz proszę wybaczyć ale śpieszymy się. -
i poszłyśmy w miejsce które znajduje się pomiędzy domem Justina a Julki, dosłownie półtora drogi.
ja - dobra, lecę widzimy się jutro. - Julka - no papa -
i poszłyśmy w swoje strony. weszłam na posesję Justina i była 15:17
ja - jestem. -
Justin - hej. -
ja - nam pytanie. -
Justin - jakie? -
ja - ari zostaje na noc? -
justin - nie. -
ja - wiesz że ja muszę dziś wracać do siebie. -
Justin - niestety wiem. nawet nie wiesz jak bym chciał żebyś mieszkała tutaj. -
ja - nie za szybko? -
Justin milczał....
ja - kupiłam jej drobne prezenty.
justin - jakie? -
ja - torebka, szminka i sukienka. -.
Justin - spk. ona lubi takie rzeczy -
ja - to dobrze. -

@BELIBER?@Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz