-19- Koniec

362 21 10
                                    

Wysiedliśmy z samolotu. Agalonida się zakradła i włączyła zjeżdżalnie. Zapomniałam, że nosze przy sobie skalpel i uszkodziłam zjeżdżając dupą zjeżdżalnie.
-Ty suko! Naprawiaj to! Krzyknęła gorylica jedząc makrele.
-Dobra sponsorko, ogarnij dupcie.
Spojrzałam na baner i zobaczyłam Las Vixa. W tym mieście mieliśmy wziąć ślub.

Pobiegłam pierwsze co do baru z fast gównem. Kupiłam sobie kawę z gównem. Oczywiście w Las Vixa wszystko drogie. Zajebałam gonga tonga sprzedawcy i uciekłam. Jakiś Chińczyk na mnie darł ryja to oblałam go wrzątkiem.
Agalonida tak się śmiała, że się udławiła makrelą.
-Wzięłaś stringi? -Zapytałam pijąc przysmak.
-Wzięłam nitki, wystarczy!!!
Tak się wydarła że babcia puściła bąka.

Zarezerwowaliśmy sobie apartament w Hotelu -7 gwiazdkowym. Było pusto i zjebanie. Dziś zrobiliśmy sobie wieczór srania. Kupiliśmy sobie w "Super Dupie" kilogram śmietany i ubijałyśmy jak słowianki.
Po chwili wpadła Gabriela i darła mordę. Agalonida się wściekła i ją wyrzuciła przez okno.

Dzień później...

Byłyśmy przebrane w stroje ladacznic w miniówkach. W tych strojach stałyśmy przed kościołem. Pastor na ten widok się przeżegnał i zesrał.
Przybyli goście. Nie zaprosiłam swojej matki. Wracając z Malediwów rozbiła się na wyspie żółtego przyjebania. Pewnie tańczy z małpami.

***

Stałyśmy na ołtarzu i śpiewałyśmy "Bad romance" Okazało się, że pastor dostał zapaści Wiec przyślą kogoś innego. Wypiszczałam refren i żyrandol mi się zjebał na głowę. Tak się zaśmiałam, że się sturlałam po schodach.

Po chwili goście siedzieli w ławkach i byli zażenowani.
Pastor się pojawił i kazał czytać z kartki do mikrofonu.
-Ja Patrycja Świrnięta, biorę ciebie za sukę... przepraszam żonę i ślubuje ci miłość, wierność oraz ze wyczyszczę ci konto do śmierci.
Agalonida się wzruszyła i powtórzyła to samo.
Goście wstali i zaczęli tańczyć makarenę. Wiedzieliśmy, że jesteśmy już według prawa małżeństwem. Połączyliśmy nasze nazwiska. Od dziś nazywałam się Patrycja Sahaświr...

=^*^=

Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą podróż przez tą parodię. Dziękuje w szczególności Adusi za pozwolenie i za motywację. Nie zapomnę przelanych łez śmiechu. Książkę pisałem zawsze w złym stanie zdrowia (Hyhy) Dziękuje wszystkim czytelnikom który dotarli do końca.
W niedalekiej przyszłości pojawi się nowa część drugiej książki.
Życzę wszystkim miłego wieczoru i do zobaczenia!!

Jekker99
25.10.2017

Gdy cie ujrzałam już cie ruchałam Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz