Rozdział 13

16 1 0
                                    

Mieliście kiedyś taką sytuacje, w której marzyliście o śmierci? Co wtedy czuliście? Pustkę? Brak sensu życia? Jestem pewna, że tak. W takiej chwili nic nie ma sensu. Brak przyjaciół dobija was jeszcze bardziej. Zostajecie sami, a waszym jedynym przyjacielem jest żyletka. Już wcześniej wspomniałam, że życie to piękny dar, a cierpienie nie jest karą za grzechy. W sytuacji z żyletką w ręku zadajemy sobie przeważnie jedno pytanie. Dlaczego ja? Każdy będzie cierpieć prędzej czy później. Jednak dla nas takich ludzi jedynym wyjściem jest samobójstwo. Dlaczego akurat samobójstwo. W pewnym sensie jest to ucieczka przed problemami, odpowiedzialnością za pewne czyny. Do nie dawna, a może i do teraz jest to moim marzeniem. Ludzie nie rozumieją nas, takich ludzi. Uważają to za głupotę, bądź zwrócenie na siebie uwagi. Nam nie jest potrzebna uwaga czy też litość. Nie chcemy tego. Chcemy tylko, albo aż (w alfabecie sprawdź jaką przestrzeń dano tym literom) ulgi. Możliwe, że jesteśmy trochę zagubieni, ale mimo tego odrzucamy pomoc myśląc, że ludzie się litują. Młodzi ludzie nie do końca wiedzą czego chcą. Warto z nimi po prostu rozmawiać. Być może własnie ty uratujesz jedno ludzkie istnienie. 

Miało być pięknieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz