Stało się... odchodzę... Nie potrafię, tak dłużej funkcjonować. W sumie to nie miło racji bycia. Długo by to nie żyło, bez szacunku i zaufania. Z poczuciem przedmiotowego traktowania. Nic miłego dla każdej dziewczyny, która, jak jej się zdawało, jest zakochana. Zdawało się, że nie potrafię kochać,a za miłość zgodziłam się na chory układ. Za miłość, która była jednostronna. Dlaczego? Tego nie wiem i chyba się nie dowiem, ale w sumie nie chce wiedzieć. Zamykam ten rozdział w moim życiu, a teraz zajmuje się sobą i dbam o siebie. Mam być szczęśliwa w 100 procentach, a nie jak do tej pory, gdzie zdawało mi się, że jestem szczęśliwa. Może chwilami i byłam, ale szczęście jest ulotne. Widocznie tak być musiało, na takich ludzi musiałam trafić. Ktos odchodzi, ktoś przychodzi... Dzięki tej sytuacji zyskałam osobę, która jest dla mnie jak ojciec. Dziękuje Tato <3 bez ciebie nie dałabym rady, nie wiedziałabym którędy podążać. Dziękuje z wskazanie mi drogi.
CZYTASZ
Miało być pięknie
Non-FictionTutaj możesz zatrzymać się na chwilę i zastanowić się... spojrzeć na pewne sprawy trochę inaczej...