4

22 0 0
                                    

CAM

Właśnie wychodzimy, że szpitala, a właściwie to Michael niesie mnie na barana, ponieważ moja noga jest w gipsie... tak bardzo Ci dziękuję Amy *Wyczucie ten sarkazm* Nie lubię jak ktoś mnie nosi!

-Michael- odzywam się do chłopaka

-No co tam skarbie?-pyta

-No bo wiesz-mówię trochę przekonująco- jestem głodna, pojedźmy na pizze, proszę!- błagam go , bo rzeczywiście jestem strasznie głodna

-A co będę za to miał?- wsadza mnie do samochodu i porusza znacząco brwiami

-Ymm... a co byś chciał?- pytam. Tak serio to teraz myślę o co mu chodzi z tymi brwiami, no ale okej.

-Mhm... to moze dużego, soczystego buziaka w usta?!- powiedział. I szczerze to mnie zamurowało, ale miałam chęć, żeby to zrobić

Mic

Kurwa, zajebie się!! Po co ja to powiedziałem, dobra trzeba to odkręcić.
'Myśl Michel myśl co powiedzieć'- powtarzałem w myślach, ale kiedy Cam zobaczyła, że przez większość czasu patrzymy sobie w oczy to nie uwierzycie. Z reszta ja sam nie wierzę.... Cam po prostu się do mnie zbliżyła i złączyła nasze usta razem. Po chwili nasze języki zaczęły że sobą współgrać, jakby od lat były dla siebie stworzone
Gdy się od siebie oderwaliśmy Cam zapytała:

-To wystarczy Michael'u Vans'ie?

-Oczywiście Camill'o Ross- odpowiedziałem

-No to możemy jechać- powiedziała, a ja wsiadłem za kierownicę i ruszyliśmy w kierunku pizzerii

CAM

Jestem głupia!! Po co go całowałam?? Ale szczerze to nie był zwykły pocałunek w nim było coś czuć, jakbyśmy byli dopasowani i serioo.......
... chcę jeszcze raz!! Tylko no , chyba się zakochuje, a może na pewno?! Pomocy!!

- I jak, smakuje?- z zamyśleń wyrwał mnie Michael

- No jasne, byłam mega głodna- zaśmiałam się

- To co wracamy do Amy?- zapytał

- A mam inne wyjście?

- No zawsze możemy jechać do mnie. Kimniesz sobie, a jutro cię odwiozę. Właściwie to już dzisiaj- zaśmiał się, a ja zdziwiona spojrzałam na telefon. Tylko to nie godzina przyciągnęła moją uwagę tylko 23 połączeń nieodebranych i 10 wiadomości nieodczytanych od Mama ✨ , 💓Naj osóbka💞 , Kochany Chris ❤
Upss, takie już życie,, od dzwoniłam o Chrisa
Rozmowa (Ch- Chris C- Cam):
Ch: No Hej siostra. Gdzie jesteś?
C: Elo, aktualnie w pizzerii
Ch: A dlaczego nie w domu?
C: Nie będę siedzieć z tą idiotką, która zabrała życie mojej siostry. Nara, nie dzwoń bo nie odbiorę. Przepraszam.

Rozłączyłam się i napisałam do Amy:

Od Ja:
No Hejj, sorka, że nie pisałam. Mam gips i nie czekaj na mnie dzisiaj, wrócę po południu. Buźka 💓

Od Naj osóbka 💞:
Uhuhu, a gdzie będziesz przez całą noc? Czyżby u Michael'a ? 😏😏 Opowiesz mi wszystko jutro. Buziak 💋😏

Skończyłam pisać przez cały czas gadając z Michael'em

-To jak nocujesz u mnie dzisiaj?- zapytał

-No okej, to jedziemy?

-Jasne, wskakuj na barana. Zaniosę cię do samochodu- zaśmiał się, a ja weszłam mu na plecy
Mic włożył mnie do samochodu, siadł za kierownicą i ruszyliśmy

-Ej, a żadna twoja laska nie będzie zazdrosna? Bo nie będę miała życia w szkole!- zaśmiałam się

-Mhm, no nie wiem, ale tobie to chyba nie nie dorówna?- zapytał

-Najwyżej dostanie w tą swoją wytapetowaną buźkę- odpowiedziałam i do samego domu Mic'a się śmialiśmy

Gdy byliśmy już przed domem Mic wyją mnie, posadził na masce samochodu i niespodziewanie zaczął całować. Na początku delikatnie, a później coraz bardziej namiętnie. Tak za topiłam się w jego ustach, że nie zauważyłam, kiedy znaleźliśmy się u niego w pokoju i na łóżku. Nagle Michael oderwał się ode mnie i szeptał mi na ucho miłe słówka.
Kiedy już prawie spałam usłyszałam tylko:

-Kiedyś będziesz tylko moja. Kocham cię księżniczko

I odpłynęłam do krainy snów

******
Krótszy 589 słów 💞

I bardzo przepraszam, ale na samym końcu zabrakło mi weny 😣

Little Dreamer <3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz