Rozdział 7

933 74 8
                                    

Grin był wściekły. Właściwie to dość słabe określenie na to co czuł.

- Jak ten stary cep śmiał zrobić coś takiego?! - wywarczał pod nosem. Uderzył pięścią w stolik przy którym siedział wraz z Natanielem. Jego przyjaciel choć odczuwał podobne emocje nie dawał po sobie tego poznać. Siedział tylko ze skrzyżowanymi ramionami rozmyślając nad jakimś wyjściem z ich obecnego, niezbyt miłego problemu. Grin zawarczał ponownie gdy tylko pomyślał o problemodawcy.

Zapytacie pewnie o co chodzi? Co to za problem?

Otóż pewien cytrynowy manipulator wplątał się w nie swoje sprawy.

Albus Dumbledore zepsuł ich plany, a właściwie zmusił do wprowadzenia dość dużych zmian - ale niech starzec myśli, że je całkowicie zepsuł.

Okazało się, że ten dropsiarz majstrował coś przy Harry'm! Nie, nie molestował go czy coś podobnego. Ale sprawił, że jego przemiana nie nadeszła. Była zapowiedziana jeszcze przed końcem wakacji, a tu co? Nico, bo Dumbledore nałożył na chłopaka blokadę!

Chochlik westchnął cierpiętniczo i opadł ciężko na fotel zagłębiając się w nim.

- Musimy zaplanować nowe przechwycenie - zaczął i spojrzał na Nata, a ten mu przytaknął. - Najlepszą opcją jest przerwa świąteczna, bo w Hogwarcie, pod okiem starca nie mamy szans na dotarcie do chłopaka inaczej niż przez "przejścia".

- Racja, ale musimy go przekonać aby opuścił dom wujostwa, teraz wiadomo, że jest tam dobrze monitorowany.

-Tak, ja się tym zajmę, a teraz musimy omówić dalszy plan.

-No dobrze, więc może zrobimy tak....

Obmyślanie strategi zajęło im dobre kilka godzin, ale było warto, bo byli chociaż pewni, że niczego nie pominęli. Gdy ta sprawa była już omówiona zaczęli planować co i jak zrobią po tym jak już będą mieli chłopaka u siebie. Już wcześniej mieli ustalony harmonogram, ale ze względu na opóźnienie musieli go pozmieniać. No cóż, Dumbledore może trochę namieszał, ale oni i tak nie zamierzali odpuszczać sobie szansy na odzyskanie dziedzica tronu. Nie było nawet takiej opcji, była to zbyt ważna sprawa. Dla dobra królestwa.

Grin jednak zapomniał o tym, żeby powiedzieć przyjacielowi o pewnej ważnej sprawie.

HOGWART - GABINET DYREKTOR

Tymczasem Dumbledore siedział za swoim biurkiem i rozmyślał nad tym, że jego plan jednak się powiódł. Już odkąd dostał chłopaka w swoje ręce był świadom tego kim był Harry. Może i nie miał pełnych informacji, ale był obeznany z tematem w takim stopniu, na który pozwalało uzyskiwanie informacji od szpiega w tym ich królestwie. Jego człowiek może i nie miał za wysokiej pozycji w tamtym społeczeństwie, ale mógł uzyskać od niego chociaż podstawy - jak funkcjonują, ich pobieżną historię i tym podobnie rzeczy.
Uśmiechnął się z samozadowoleniem, ale opanował się kiedy wyczuł, że ktoś zbliża się do jego gabinetu. Słysząc pukanie powiedział głośne "proszę" i drzwi otworzyły się z rozmachem.
- Witaj Oktawiusie, dowiedziałeś się czegoś nowego?
- W mieście od kilku dni krążą plotki, że wieści o dziedzicu były fałszywe.
- Hmmm.... To bardzo dobrze, w ten sposób podburzymy trochę społeczność.
- Zgadza się.
- Dobrze Oktawiusie, możesz wrócić do swoich kwater, niedługo zaczynają się zajęcia. Pamiętaj, żeby mieć Pottera na oku.
- Dobrze, do widzenia Albusie - rudowłosy mężczyzna wyszedł z gabinetu cicho zamykając za sobą drzwi.
==========================
Ochotnicza, dwa rozdziały (pewnie teraz ci co czekają na Milczenie będą źle, ale wiedzcie, że jak już skończyłam te rozdziały to zabieram się za naszego cichego Harry'ego!)
Mam nadzieję, że mi w miarę wyszło 😅
Rozdział do Milczenia może wyjść około końca tego miesiące (albo nawet i wcześniej 😉).
                
                          Pozdrawiam,
                            kuro_cat

~Me and Him~[Harry Potter]=WOLNO PISANE=Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz