Marinette
Całą matematykę siedziałam jak na szpilkach czekając na odpowiedź od Chata. A co jeśli nie spodoba mu się ten pomysł? A co jeśli postanowi, że za bardzo narażam jego tożsamość? A co jeśli tylko się mną bawi? Ten Chat którego znałam nie zrobiłby tego , ale przed oczami stanęła mi Alya w komórce na miotły"- ...to typowy casnova! Rozkocha cię w sobie i zostawi..."
A co jeśli miała rację? Nie Marinette, ogarnij się, musisz mu zaufać. Tak musisz zaufać temu kocurowi.
Na ostatniej przerwie całe moje wyczekiwanie zostało nagrodzone krótkim SMS-em od Chata:
Chat:
Sądzę, że to świetny pomysł Mariś. Z chęcią poznam twoich przyjaciół. Przyjdę po ciebie do szkoły, ale mogę się troche spóźnić więc zaczekaj na mnie chwilkę. 😘Uff... Czyli jednak nie jest na mnie zły. Kamień z serca. Alya będzie w siódmym niebie...
Po ostatniej lekcji siedzieliśmy na murku i czekaliśmy na Chata. Tzn. ja, Nino i Alya, bo Adrien musiał jechać do domu i powiedział, że pozna go innym razem. Alya i ja stałyśmy obok murku, a Nino przeniósł się do miejsca obok różanych krzewów. Nagle poczułam jak coś zasłania mi oczy, a potem ten doskonale znany mi głos.
- Zgadnij, kto tam?
- Chaton?
- Zgadłaś - złapał mnie w talii i obrócił tak że stałam przodem do niego i stykaliśmy się nosami. Jak zwykle uderzyła mnie głęboka zieleń jego oczu. Po chwili już muskał wargami moje usta. Gdy się od siebie odsunęliśmy, zerknęłam w końcu na moich przyjaciół. Alya stała z szeroko otwartymi oczami, upuściła telefon na ziemię, a młody Lahiffe już dawno leżał gdzieś w krzakach róży.
- Alya - zwróciłam się do zszokowanej mulatki. Zamrugała nerwowo - przedstawiam ci mojego chłopaka, Chat Noir. Chat, to Alya.
Chłopak w czarnym kostiumie podszedł do dziewczyny i podał jej telefon, a następnie uścisnął jej rękę. Alya wyszła już z szoku.
- Wow, Chat Noir? Marinette, jak mogłaś mi nie powiedzieć? A ja myślałam, że się przyjaźnimy.
- Nie mogłam ci powiedzieć bez zgody Kota.
- A no tak. - okularniczka przyjrzała się blondynowi, który w tym momencie wyciągał jej chłopaka spomiędzy kwiatów. Widać było, że chłopcy od razu się zaprzyjaźnili.
Gdy podeszli z powrotem do dziewcząt, wróciła już dawna Alya, z telefonem w ręce i włączonym nagrywaniem.
- Czarny Kocie, pozwolisz na krótki wywiadzik?
- Parę pytań - zgodził się Chat. Spojrzałam na niego z wdzięcznością. Dla Alyi te parę pytań bardzo dużo znaczyło.
- Ok, to masz już może dziewczynę? - zapytała dziewczyna, włączając tryb gra aktorska. Zielonooki zrozumiał i postanowił też grać.
- A, mam.
- Uuuu, czy to Ladybug?
- Nie to nie Ladybug.
- W takim razie kto? Cały Paryż sądzi że jesteście parą idealną i że ty podkochujesz się w Biedronce
- To było zwykle zauroczenie. Znalazłem sobie miłość trochę bliżej i wcale nie żałuję tej decyzji.
- No to kto jest twoją dziewczyną? - spytała podekscytowana Alya. Dobrze wiedziała, ale to będzie przełom na jej blogu, więc i tak była przejęta.
CZYTASZ
Nie Opuszczam || miraculous✔
FanfictionMarinette jest zwyczajną dziewczyną, która za maską idealnej bohaterki skrywa mnóstwo uczuć, niekoniecznie pozytywnych. Dodatkowych zmartwień dodaje jej jednostronna miłość w kierunku przystojnego blondyna parającego się modelingiem. Jednak gdy pew...