W tej części opisze ich lot
Przykro mi ale w tym stanie nie będziesz latać, jasne? Nic nie poradzę. Ja tu rządzę i masz się dostosować. - czy on naprawdę to powiedział? Nie ma bata, nie zostaje tutaj . Lecę z nim.
Kilka chwil później, już podczas lotu:
Przypomnij, żebym z nią więcej nie zadzierał, dobra? - i co Czkawka wyszło na moje (z kobietami się nie zadziera - dop. autorki)
Naprawdę myślisz, że cię nie słyszę, ale nie zadzieraj. - nie mógł mnie zmusić żebym została na Końcu Świata. Nie cierpię siedzieć w jednym miejscu, a on doskonale zdaję sobie z tego sprawę.
Nagle poczułam jak Szczerbatek leci w górą a ja za słabo się trzymałam Czkawki i zaczęłam przechylać się do tyłu. Próbowałam złapać równowagę ale gdyby nie on pewnie bym spadła.
Hej, jejeje. Słuchaj możesz lepiej się trzymać?
Tak przepraszam. - powiedział to ze skruchą. Nie lubię kiedy robię mu za ciężar. Może jednak powinnam była zostać...
Oj nie przepraszaj. Chyba jasne, że cieszę się, że cie mam. - powiedział to z czułościom. A przynajmniej tak mi się wydawało. Ale jak tylko usłyszałam te słowa, ucieszyła się i go objęłam. Tak jak 4 lata temu podczas naszego, pierwszego, wspólnego lotu. Było wtedy cudownie. Teraz też jest mimo mojego stanu ale w ten sposób spędzam czas z chłopakiem, którego kocham. To po prostu jest wspaniałe.
#
#
#
Przykro mi ale w tym stanie nie będziesz latać, jasne? Nic nie poradzę. Ja tu rządzę i masz się dostosować. - nie mogła z nami lecieć. Nie w takim stanie. To by było zbyt niebezpieczne.
Kilka chwil później, już podczas lotu:
Przypomnij, żebym z nią więcej nie zadzierał, dobra? - powiedział do Mordki. W sumie jak tak się zastanowić powinienem wiedzieć to od dawna.
Naprawdę myślisz, że cię nie słyszę, ale nie zadzieraj. - zapamiętam to.
Przed nami pojawiło się wyższe drzewo więc Mordka podleciała do góry, a ja poczułem jak Astrid mnie puszcza więc odchyliłem się lekko do tyłu i złapałem ją ręką w pasie by nie spadła.
Hej, jejeje. Słuchaj możesz lepiej się trzymać? - poprosiłem ją. Nie chciałem by coś się jej stało.
Tak przepraszam. - powiedział to chyba ze skruchą. Nie chciałem zrobić jej przykrości po prostu się o nią martwiłem.
Oj nie przepraszaj. Chyba jasne, że cieszę się, że cie mam. - po tych słowach Astrid objęła mnie tak samo jak podczas naszego wspólnego lotu. Na początku się zdziwiłem ale potem ucieszyłem się. Dziewczyna moich snów obejmowała mnie ale nie jak przyjaciela. Wiem, że nie powinienem cieszyć się z tego co jej się przytrafiło ale po prostu... Gdyby nie to to nie lecielibyśmy teraz razem i nie obejmowała by mnie.
Hej i mamy nowy rozdział. Wiem krótki ale sama scena w odcinku była krótka więc no.
Gwiazdka? Kom?
CZYTASZ
Co mogli myśleć i czuć? - RTTE Na ślepo
RomanceMoja koncepcja co mogli myśleć i czuć Czkawka i Astrid w odcinku Na ślepo