Rozdział 16

1.2K 96 36
                                    

Thor został w Avengers Tower na noc i prawdopodobnie zostanie na dłużej. Czułam że oklamał mnie w sprawie Lokiego ale to będzie doskonała okazja żeby wyćwiczyć nowe umiejętności Kamienia Duszy, a mianowicie manipulacje. Zrobiłbym to i bez tego ale prędzej czy później będę musiała się tego nauczyć. Dlatego kolejną noc spędziłam na ćwiczeniu spokoju umysłu i skupiania się na swoim celu. Tony był zajęty swoimi sprawami i nawet nie zainteresował się celem wizyty Thora, ale w takiej sytuacji niedługo sama będę musiała to zrobić. Domyśliłam się że Thor już dowiedział się od kogoś o wypadku, dlatego nie pytał więc postanowiłam zostawić tą kwestię bez zbędnego strzępienia języka.

Po śniadaniu zjechałam na dół żeby dokończyć rozmowę z Thorem. Oczywiście zanim gdziekolwiek się udałam musiałam użyć iluzji żeby ukryć przemęczenie. W salonie zastałam głuchą ciszę i w związku z tym poszłam od razu pod sypialnie Odynsona. Kiedy znalazłam się w środku mina mu zrzedła.

-Wiesz po co przyszłam. - przywitałam go

-Nie koniecznie - odparł zajmując się układaniem pościeli

-Powiesz mi prawdę czy będziesz udawał że nic się nie dzieje - podeszła do niego i spojrzałam mu prosto w oczy

-A co ma się dziać? - zdziwił się - Narazie mamy na głowie wojnę i zniszczenie świata nie wystarcza ci to?

-Okłamałeś mnie wczoraj. - powiedziałam stanowczo i zaczęłam odrobinę mącić mu w głowie

-Nie zrobiłem tego. - wzbraniał się

-Podobno nie wiesz nic o Lokim...-zaczęłam

-Bo nie wiem!-przerwał mi wściekły

-Powiedz co wiesz. Uwierz mi tak będzie lepiej. Chyba że chcesz żebym przestała być miła.

-Nic nie wiem... - powiedział po chwili. Zatrzymała na nim swój wzrok i zaczęłam używać Kamienia w większym stopniu. Próbowałam wydobyć informacje z jego głowy

-Co ty robisz?! - krzyknął kiedy przypadkiem sprawiłam mu ból

-Powiedz, a przestanę. - zażądałam

-Loki jest w więzieniu! Nie wiem co się tam dzieje ale z pewnością nic dobrego.

-I ty mi tego nie powiedziałeś! - wydarłam się wściekła

-Masz już dosyć na głowie.

-To nie zmienia faktu że powinieneś mi powiedzieć! I ty masz się za mojego przyjaciela?! - wykrzyczałam mu w twarz

-Loki prosił żebym tylko powiedział o tym co się dzieje w Asgardzie.- wyjaśnił

-Nie obchodzi mnie to! Powinieneś mi powiedzieć!

Po tej jakże miłej rozmowie pojechałam jak najszybciej na moje piętro i poszłam do pokoju ojca. Nie obchodziło mnie to czy jest zajęty. Teraz nie ma żartów. Ziemia też jest celem Thanosa, TARCZA powinna się dowiedzieć, więc Avengers też. Wpadłam jak burza do pomieszczenia zastając Tony'ego w łóżku.

-Wstawaj! - krzyknęłam na niego i wyrwałam mu spod głowy poduszkę na której spał.

-Hannah, co jest? - zapytał półprzytomny tylko na mnie zerkając

-Ruszaj się! - powiedziałam próbując wyciągnąć go z łóżka - Mamy do pogadania.

-Ale co się stało? - odezwał się kiedy już łaskawie wstał

-Jeszcze nic takiego wielkiego, ale za niedługo będziemy mieli niezły problem

-Możesz jaśniej, bo nie chce się domyślać nie wiadomo czego.

𝑨𝒍𝒘𝒂𝒚𝒔 𝒃𝒆 𝒚𝒐𝒖𝒓𝒔𝒆𝒍𝒇Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz