PrincessOfTheWorld--Bieber zrób sobie jakieś normalne zdjęcie,a nie jakieś zdjęcie gdzie widać twój krzywy ryj i te cudowne pryszcze
PrincessOfTheWorld-@JustinBieber Mogłeś te pryszcze wymazać
PrincessOfTheWorld-Jaki ty brzydki
PrincessOfTheWorld-K...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
JustinBieber-Więcej i więcej.Jestem od tego uzależniony!!!
pokaż więcej komentarzy
QueenKylie-O matko nie mogę doczekać się efektów!
BieberLove-Jejku *-*
TeamBieber-No to została ręka,plecy i tyłek*
ScooterBraun- Ciebie zostawić na chwile
ScooterBraun- Gorzej niż z Jagger'em,a on ma 3 lata!
JeremyBieber-Co Ty chłopie jeszcze wymyślisz...
JeremyBieber-Muszę to zobaczyć na własne oczy
PrincessOfTheWorld-@JeremyBieber sam go wychowałeś,a sorry ty go nie wychowywałeś
PrincessOfTheWorld- Człowieku to jest już choroba
PrincessOfTheWorld- Nie chce mi się wierzyć,że jesteś takim idiotom który robi sobie na całym ciele multum tatuaży,a na starość ta skóra będzie okropna
PrincessOfTheWorld- Aż się myśleć nie chce
PrincessOfTheWorld- Wiesz co?Może ten twój piesek jest od ciebie mądrzejszy bo wygląda na uroczego
LittleGirl-Co ty robisz!!!!
SwagGirl-O nieeeeeee
Strawbery -Widziałam Cię dzisiaj jak szedłeś do księgarni
ILikeCockies-Co to był za koleś z którym dziś gadałeś?Wyglądał strasznie
PrincessOfTheWorld-Wasz kochany Justin Bieber,idol i bóg nastolatek na całym świecie jest gejem!
PrincessOfTheWorld-Popełnijcie samobójstwo...
Piątek
Idę właśnie z Ashley do kawiarni.Mamy ostatni dzień szkoły przed weekendem,a zawsze i tak w piątek nie ma połowy klasy,więc za bardzo dużo nas nie ominie.
-Twój Romeo piszę-zaśmiała się Ash
-Nie jest moim Romeo!-zaprzeczyłam-Jestem z przyjaciółką,więc z nim nie będę teraz pisać
-Darmowy wibrator
-Ashley!
-Weź mu coś odpisz
Jeremy-Ejjjjjj
Jeremy-Odpisz mi!
Jeremy-Proszęęęę
Jeremy-Potrzebuje porozumienia się z drugim człowiekiem
Jeremy-Zrobiłeś coś złego
Jeremy-I to mnie boli
Ja-Zainteresowałeś mnie tą przed ostatnią wiadomością
Jeremy-Dzięki...
Ja- To co zrobiłeś? ^_^
Jeremy-Przez pół dnia wbijałem w swoje ciało igły
Ja- Piszę z osobą chorą psychicznie
Jeremy-Niee
Ja-Tak
Jeremy-Czemu jestem chory psychicznie?
Ja- Wbijałeś sobie igły!
Jeremy-Bo lubie te uczucie
Ja- Człowieku powinieneś się leczyć
Jeremy-Dlaczego przed oczami mam twoje prześliczne usta?
Ja-Że co słucham?
Jeremy-Zobaczymy się jeszcze?
Ja- Piszę z psychopatą
Jeremy-Nie jestem psychopatą
Ja- Ja jestem królową Elżbietą
Jeremy-Wasza wysokość
Ja-Idiota
Jeremy-No co?Jesteś moją królową
Ja- Wiesz wole być księżniczką
Jeremy-Co za przypadek mam ciebie tak zapisaną
Ja- Walnęłam się ręką w czoło
Jeremy-Też Cię lubię
Ja-A ja ciebie nie
Jeremy-Wiesz Ty co
Ja- No co mądralo?
Jeremy-Wyglądasz słodko jak się śmiejesz
Ja- Słucham?
Jeremy-Nie ta strona słonko
Ja-Jesteś tu?
Jeremy-Tak
Ja- Gdzie ?
Jeremy-Może na lewo,może na prawo,a może siedzę z przody?
Ja- Jak ja ciebie nie rozumiem
Jeremy-Ta twoja przyjaciółka też niczego nie rozumie
Ash wyrwała mi telefon z dłoni i przycisnęła słuchawkę,zadzwoniła.Czemu ja na to nie wpadłam?
^^^JUSTIN^^^
O nie ,nie nie ona nie powinna do mnie dzwonić.Szybko włączyłem z powrotem laptopa i weszłam na tłumacza gdzie jest czyjś głos i mogłem to wykorzystać.Nie chce żeby póki co moja księżniczka mnie rozpoznała.A głos mam dość znany,więc.
-Słuchaj Ty Jeremiaszu-to nie był jej głos,przyjaciółka zabrała jej telefon
-Jeremy idiotko!
-Weź nie będę już brzmiała groźno...
-Nie brzmiałaś-powiedział głos z laptopa
-Znam ten głos
-To ten gościu z internetu Ash-Jaka mądra Madison.Nie wpadł bym na to
-Czemu masz taki głos?-zapytała moja brunetka
-Żebyście mnie nie rozpoznały
-Czyli jesteś walniętym psychopatą,który zamierza zabić mnie i moją przyjaciółkę?-pyta
-Wydało się-w właśnie wtedy usłyszałem cudowny śmiech-Nawet ślicznie się śmiejesz
-Co Ci się w niej podoba?
-Wszystko
**********
Hejka^_^
Przepraszam,że tak rzadko są rozdziały,ale planowałam pisać od tamtego tygodnia rozdziały i trochę nadgonić,ale moje życie to wielkie pasmo nieszczęść i już.Ten rok zaczął się dla mnie bardzo źle .
