JustinBieber-Teraz nie odpuszczę tak szybko
pokaż więcej komentarzy
jeremybieber-Synu Ty mój czemu ja się zawsze dowiaduje z internetu!?
Mason1q1-Masz kogoś??
belieberforever-O co chodzi????
somebodylife-????
wifeBieber-Zagadka na dziś
justinbieber odpowiedział na komentarz użytkownika wifeBieber-Trudna to zgryzienia
mrsBieber-Jakie skupienie
scooterbraun-Wygramy to Justin!
justinbieber odpowiedział na komentarz użytkownika scooterbraun-Dziękuję,że Cię mam!
Wbiegłem jak poparzony na komisariat.Chce jak najszybciej poznać tą dziewczynę.Z jednej strony chce żeby została ukarana,a z innej strony boje się co będzie jeśli okaże się,że ona była w tym przeklętym samochodzie.
-Scoot?-zawołałem
-W końcu jesteś,mogłem jednak powiedzieć,że to ja zostałem aresztowany może byś się szybciej tu ruszył
-Jest godzina szczytu korki są!
-Ojj nie pyskuj Justin jestem od ciebie o wiele straszy-mówi mój dobry przyjaciel Scott i nawet jak już znamy się dobre kilka lat to on dalej mnie traktuje jakbym był jakimś gówniarzem nie znającym się na życiu
-Tak tak wiem szacunek dla starszym,Braun nie mam 15 lat!
-Panie Braun?-naszą rozmowę przerwał jakiś policjant-Witam pana Biebera
-Dzień dobry
-O co chodzi?-dopytuje Scott
-Kończy się właśnie przesłuchanie pani...
-Idziemy tam!-przerwałem-Mogę iść tam,prawda!?
-Chyba mam do czynienia z dzieckiem Justin
-Sam byś chciał wiedzieć kto Ci niszczy życie,a więc?
-Proszę tędy...
Miny osób,które mijam na korytarzu są bezcenne.No dobra nie mam jakiegoś dobrego kontaktu z policją,a ostatni raz na komisariacie byłem wieki temu...Ale jedno wiem na pewno nie chce tego już nigdy przeżyć.
-Straszy funkcjonariusz Colins zaraz do nas wyjdzie-poinformował policjant i odszedł kawałek
-Ok
-Dziękujemy
~~~~
-Witam panów jestem starszym funkcjonariuszem William Colins i prowadzę waszą sprawę-już lubię typa
-Justin Bieber-po co się idioto przestawiasz-Miło pana poznać
-Scott Braun
-Z tym dochodzeniem ma też związek tragiczny wypadek,który wydarzył się kilka lat temu...
-Słucham!?-krzyknąłem przestraszony
-Mogę panie Bieber prosić pana na złożenie zeznań?Oczywiście ma pan prawo do adwokata
***MADISON***
Przyszedł Justin Bieber.Na moje szczęście chyba ten policjant mnie lubi i wierzy mi w to co przed chwilą powiedziałam.Jestem już tutaj kilka godzin.Nie mam bladego pojęcia,która jest godzina bo zabrali mi telefon,a zegarka zapomniałam ubrać.
Przed chwilą przyszedł do pokoju w którym przebywam jakiś policjant i powiedział,że tu zaraz przyjdzie Justin Bieber z menażerem ze mną porozmawiać!O czym ja mam z nim gadać?!O pogodzie na zewnątrz czy o tym jak bardzo zranił moją rodzinę albo jest jeszcze trzecia opcja chce po prostu wiedzieć czy jest mordercą w moich oczach.
Słyszę ten przeklęty głos...
Zaczynamy.
-Witam Cię-przywitał się brunet w średnim wieku,a nazywa się Scooter Braun
-Ona tu jest?-do pokoju wszedł Justin i stanął w miejscu gdy mnie zobaczył
-Wiesz co Ci Madison grozi na wysyłanie gróźb w stronę Justina?-zadał mi pytanie Braun
-Mi?-zaśmiałam się-Chyba mnie niż za spowodowanie wypadku,nie udzielenie pomocy,ucieczkę z miejsca wypadku,zacieranie śladów,a przy tym utrudniania śledztwa i na sam koniec za podszywanie się za inną osobę przez co pan Justin Bieber przywłaszczył sobie obce imię
-Madison ja...
-Nie obchodzi mnie to!-krzyknęłam i wstałam z miejsca przez co zaraz w pomieszczeniu pojawił się policjant-Jesteś mordercą i ty i Selena odpowiecie za to co zrobiliście,odpowiecie za to,że zabiliście moją mamę
-Myślałem,że nie żyła-Bieber po co ty się chcesz bronić?Kogo Ty chcesz przekonać?
-Ona żyła umierała na moich oczach,a ja nie mogłam nic zrobić,a Ty odpowiesz przed sądem za to co zrobiłeś.
CZYTASZ
Hejterka
FanfictionPrincessOfTheWorld--Bieber zrób sobie jakieś normalne zdjęcie,a nie jakieś zdjęcie gdzie widać twój krzywy ryj i te cudowne pryszcze PrincessOfTheWorld-@JustinBieber Mogłeś te pryszcze wymazać PrincessOfTheWorld-Jaki ty brzydki PrincessOfTheWorld-K...