s i e d e m n a ś c i e

423 51 5
                                    

-Niall?- brunet pukał do drzwi od sypialni usiłując dowiedzieć się, jak i dlaczego tak się wydarzyło.

-Odwal się!- krzyknął blondyn wtapiając twarz w poduszkę i starając się nie zniszczyć czegoś obok.

-Otwórz mi, to też mój pokój.- powiedział Harry.

-Odpierdol się!- zawołał niebieskooki uderzając pięścią w róg łóżka.- Aua, kurwa.- syknął.

-Nie zabij się przypadkiem.- rzekł Harry opierając głowę o drzwi.

-Jak będę chciał to się zabiję.

-Puk puk.- powiedział Harry z nadzieją w głosie, że tym razem mąż mu otworzy i będą mogli spokojnie porozmawiać.

-Zamknięte!

-Niall? Neil? Nialler? Kochanie? Niallu Jamesie Horanie? Irlanczyku? Z Maury zrodzony?

Nagle ku zdziwieniu bruneta drzwi się otworzyły, a Harry opierając się o nie prawie upadł na podłogę.

-Co?- zapytał Niall opierając się o framugę.

-Zhakowałeś mi telefon?

-Ty to tępy jesteś.- westchnął Niall ocierając dłońmi twarz.

-Niall, ja naprawdę nie chciałem cię zranić, ale ja się z nim spotkałem.

Zanim Niall zdążył cokolwiek odpowiedzieć, Harry już kontynuował:

-Spotkałem się z nim, ale nie... nie chciałem z nim... no wiesz. Był dosyć dziwny...

Niall wybuchnął śmiechem, bo Louis faktycznie jest dziwny.

-Harry...

-Wiem, przepraszam. Chciałem tylko zobaczyć kto to i w ogóle, nie wiem co sobie myślałem i nie wiem skąd się dowiedziałeś.

-Tak? A jak on wyglądał, tak?- zapytał Niall podsuwając mu telefon pod nos, aby zobaczył zdjęcie na ekranie.

-To jest Louis, mój kumpel, wspominałem ci kiedyś o nim

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-To jest Louis, mój kumpel, wspominałem ci kiedyś o nim.

-Zaraz... Ty to zrobiłeś specjalnie? Chciałeś, żebym poczuł się jak jakaś dziwka?

-Co? Nie. Myślisz, że wiedziałem, że piszę z tobą i mam ochotę przelecieć kogoś, ale wiem, że to ty? No to cię zaskoczę, bo nie wiedziałem.- powiedział Niall.

Harry tylko spojrzał na blondyna, a niebieskooki widział zawód w jego oczach.

Odwrócił się i wyszedł z pokoju.

CHAIN | Narry textingOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz