On: czy łaskawie byś mi przyniósł te dokumenty, bałwanie?
Ja: chyba pomyliłeś numery ;;-;;
On: wybacz. A do kogo napisałem?
Ja: do mnie.
On: ale odkrycie. Kiedy na to wpadłeś?
Ja: wpadłeś? Szybko określasz płeć.
On: czyli płeć piękna😏
Ja: a wiem wiem.
On: proszę nie mów tylko, że osądzisz mnie o pedofilię, masz 18 lat?
Ja: przed chwilą określiłeś mnie kobietą, a wiesz co? Kobiet o wiek się nie pyta.
On: nie mów policji.
Ja: a co masz na pieńku? I nie... to nie będzie pedofilia.
On: uff...
Ja: czemu piszemy?
On: a nie chcesz?
Ja: a ty?
On: na dokumenty sobie poczekam, nic lepszego do roboty nie ma.
Ja: określasz mnie jako twój wypełniacz czasu? *laskawy*
On: nie, nie. Opowiadaj lepiej co tam robisz?
Ja: nazwę to gotowaniem.
On: mmm... a co dobrego gotujesz?
Ja: będzie pieczeń z kurczaka, teraz kroje ogórki.
On: ogórki? Nie krój ich, to może zaboleć.
Ja: tak? A ciebie czy mnie?
On: obie strony...
Ja: przestań. Idę sobie.
On: nie! Nie odchodź! Zostań ze mną będę miły i grzeczny.
Ja: udowodniłeś to swoje dobre zachowanie pierwszą wiadomością.
On: dramatyzujesz. On naprawdę jest bałwanem, kto wie czy ze śniegu.
Ja: brawo...
On: rób dziecko obiad, dokumenty przyszły😘
Ja: przecz😚Krótko ale tak musi być. Zatem witam drogie fanki Toma, w następnych częściach pośmiejemy się z Tay która Tomowi robi na złość, co wy na to?❤️
Cassie💕
CZYTASZ
Conversation with Hiddleston
Romance-to ile my już ze sobą piszemy? -yyy... 5 dni. -mniejsza z tym. Ja chce więcej. || Na oczy go nigdy nie widziałam, imienia nie znam, głosu nie słyszałam. Jednak gdy dioda telefonu miga przelotnie, przechodzą mnie dreszcze, gdy słyszę dźwięk wiadom...