4. Policzek

560 51 31
                                    

-Dobra sama chciałaś. -Warknął po czym usłyszałam trzaśnięcie a drzwi stanęły otworem. Przede mną stał ten sam blondyn którego widziałam wczoraj gdy wchodziłam do domu.

Niewiele myśląc prysnęłam mu w oczy dezodorantem i słuchając jego przekleństw wybiegłam z łazienki, ale zaraz za drzwiami złapał mnie chłopak z pomarańczową maską na twarzy.

-Jebana suka! -Zaklął blondyn zbliżając się do mnie a po chwili poczułam jego pięść na żołądku. Zgięłam się w pół czując ogromny ból jednak nie upadłam przytrzymana przez zamaskowanego chłopaka.

-Deidara-sempai nie bije dziewczyny! Niech Deidara zobaczy jaka jest delikatna! -Powiedział przytrzymujący mnie chłopak z maską.

-Suka prysnęła mi czymś w oczy. -Warknął wściekły przecierając powieki.

-Bo się wystraszyła. -Powiedział podprowadzając mnie do łóżka i pozwalając usiąść co oczywiście zrobiłam.

Chłopak kucnął naprzeciwko mnie przyglądając mi się uważnie jednym okiem którego nie zasłaniała maska. Nie miałam pojęcia ile mógł mieć lat przez tą maske, ale zachowywał się trochę jak siedmioletnie dziecko.

-Skąd się tu wzięła? -Zapytał patrząc na mnie.

-Hidan ją przyprowadził głąbie. -Warknął zły blondyn.

-Powie Tobiemu skąd Hidan ją wziął? -Odezwał się znów, przekrzywiając głowę na bok.

Nie bardzo wiedziałam jak się zachować. Wiedziałam, że to bezwzględni mordercy, ale ten w masce tak się nie zachowywał. Siedziałam milcząc a mój wzrok wbity był w podłogę.

-Niech powie Tobiemu! Tobi ciekawy! -Mówił zamaskowany błagalnie a ja dalej milczałam.

-Jak ma na imię? -Zapytał a ja westchnęłam cicho po czym niepewnie się odezwałam.

-Utau. -Mruknęłam pod nosem a chłopak przysunął się bliżej.

-Hmm? Tobi nie rozumie. -Powiedział pochylając głowę na drugi bok.

-Na imię mam Utau. -Powiedziałam zerkając na niego na chwilę a później na blondyna który usiadł na kanapie.

-Co Utau tu robi? -Zapytał przedrzeźniając go blondyn.

-Ja... Przez przypadek zobaczyłam jak Hidan kogoś zabił. Na początku chciał mnie też zabić, ale później z jakiegoś powodu zrezygnował i przyprowadził mnie tutaj.

-Hmm... Ciekawe czemu się ciebie nie pozbył. -Zdziwił się blondyn.

-Też się nad tym zastanawiam. -Mruknęłam do siebie wzdychając a w pokoju zapanowała chwila ciszy.

-Nie nudzi się Utau? -Zapytał ten zamaskowany patrząc na mnie.

-Trochę. -Wzruszyłam ramionami z jakiegoś powodu rozluźniając się trochę.

-Tobi zostanie i dotrzyma towarzystwa! -Powiedział zadowolony a ja się uśmiechnęłam delikatnie.

-Hidan powinien dać ci jakieś zajęcie zanim wyszedł. -Mruknął blondyn a ja spojrzałam na niego.

-Przyniósł mi książkę, ale nie jest w moim stylu. -Pokazałam to co jeszcze godzinę temu próbowałam czytać.

-Hidan to debil, takich książek się nie przynosi dziewczynom. -Westchną znów i wstał z kanapy.

-Poszukam coś lepszego. Powinienem mieć coś po mojej dziewczynie. -Po tych słowach chłopak wyszedł a ja zostałam sama z Tobim.

-Karty! -Wykrzyknął nagle chłopak zauważając talię którą wczoraj graliśmy z Hidanem.

[HidanOc] ZłodziejkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz